(PAP) Bogdanka czeka na decyzję Ministerstwa Środowiska w sprawie wniosku o koncesję na złoże K6-K7 i na rozstrzygnięcia dotyczące sporu pomiędzy resortem a Prairie Mining - poinformował PAP Biznes Artur Wasil, prezes Bogdanki. Spółka nie ma w planach żadnego zaangażowania kapitałowego w projekt Jan Karski.
"Decyzja sądu (znosząca zabezpieczenie roszczenia Prairie Mining odnośnie koncesji dla kopalni Jan Karski - przyp. PAP Biznes) pokazuje zgodny z naszym tokiem myślenia i oczekiwaniami kierunek orzecznictwa, ale nic jeszcze dla nas nie zmienia. Czekamy na ostateczne rozstrzygnięcia" - powiedział PAP Biznes prezes Artur Wasil.
9 kwietnia Sąd Apelacyjny w Warszawie zniósł zabezpieczenie roszczenia Prairie Mining w postaci zakazu wydawania przez Ministra Środowiska innym inwestorom koncesji na terenie planowanej na Lubelszczyźnie kopalni Jan Karski, w sąsiedztwie Bogdanki. Przedstawiciele Prairie Minig ocenili, że decyzja sądu jest "fundamentalnie wadliwa" i zapowiedzieli, że będą nadal działać na rzecz "dochodzenia swoich praw" w tej kwestii.
Częścią złoża Lublin są złoża K-6 i K-7, którymi zainteresowana jest Bogdanka.
"Nasz wniosek o wydanie koncesji na złoże K6-K7 złożony w maju ubiegłego roku czeka na rozpatrzenie. W tej chwili sąd apelacyjny zdjął zabezpieczenie dla tego obszaru. Czekamy teraz na ciąg dalszy, czyli na decyzję sądu okręgowego w sporze pomiędzy Prairie Mining a Ministerstwem Środowiska o niepodpisanie umowy na użytkowanie górnicze. Jest też jeszcze kwestia arbitrażu Prairie" - powiedział Artur Wasil.
W ubiegłym roku Prairie Mining podjęło działania prawne przeciwko Ministerstwu Środowiska w sprawie kopalni Jan Karski, po tym, jak nie dostało prawa do użytkowania górniczego. W lutym tego roku spółka oficjalnie poinformowała polski rząd o istnieniu sporu inwestycyjnego i wezwała do negocjacji w celu jego polubownego rozwiązania. Wskazała też wtedy na prawo spółki do zgłoszenia sporu do międzynarodowego arbitrażu, jeśli do polubownego rozwiązania sporu nie dojdzie.
Wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski ocenił kilka dni temu, że decyzja sądu w sprawie zniesienia zabezpieczenia roszczeń Prairie Mining może wpłynąć na zmianę koncepcji Jastrzębskiej Spółki Węglowej, która prowadzi rozmowy z Prairie na temat możliwości przejęcia obu polskich aktywów spółki: projektu kopalni Jan Karski na Lubelszczyźnie oraz kopalni Dębieńsko na Górnym Śląsku. W ostatnich dniach resort energii polecił zarządowi JSW, by przygotował analizę dotyczącą przejęcia jedynie Dębieńska, pozostawiając Bogdance ewentualne inwestycje na Lubelszczyźnie, na obszarze planowanej kopalni Jan Karski.
Prezes Bogdanki poinformował, że spółka nie ma w planach zaangażowania finansowego w projekt Jan Karski.
"Nie zamierzamy się w żaden sposób angażować kapitałowo w projekt Jan Karski" - powiedział.
"Naszym priorytetem teraz jest złoże Ostrów. Pod koniec przyszłego roku wydobędziemy z tego obszaru pierwszy węgiel" - dodał prezes Wasil.
PRACE NAD AKTUALIZACJĄ STRATEGII; UDANY I KWARTAŁ
Prezes Bogdanki poinformował, że trwają prace nad aktualizacją strategii spółki.
"Aktualizacja strategii Bogdanki będzie konieczna z uwagi na rosnące koszty. Będziemy musieli przebudować nasz model inwestycyjny z tego powodu. Ciągle też analizujemy możliwość zwiększenia produkcji. Badamy, czy to byłoby dla nas korzystne, czy lepiej pozostać na obecnym poziomie. Analizy jeszcze trwają" - powiedział.
"Nasza aktualizacja będzie zgrana czasowo z planowaną aktualizacją strategii całej grupy Enea" - dodał.
Wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski mówił niedawno, że pojawił się problem rosnących zwałów węgla w związku z nieodbieraniem przez energetykę całości zakontraktowanego surowca. W Bogdance - jak powiedział prezes Artur Wasil - sytuacja jest opanowana.
"Na rynku jest lekki problem z dużymi zwałami węgla. Z uwagi na lekką zimę oraz warunki meteorologiczne, które sprzyjały produkcji energii wiatrowej elektrownie mają duże zapasy i nie odbierają węgla z kopalń. U nas sytuacja jest jednak w pełni pod kontrolą" - powiedział prezes.
Spółka jest zadowolona z wyników za I kwartał.
"Pierwszy kwartał był dla nas bardzo udany wynikowo, chcielibyśmy, by takich kwartałów było jak najwięcej. To z jednej strony kwestia wyższych cen kontraktowych węgla w tym roku, ale i przemodelowania eksploatacji: idziemy w kierunku wyższych pokładów i ograniczamy rolę technologii strugowej na rzecz kombajnowej, co ma poprawić uzyski" - powiedział Wasil.
Bogdanka szacuje, że miała w I kwartale 2019 roku 110 mln zł skonsolidowanego zysku netto. Według szacunków EBITDA wyniosła w tym okresie 222,9 mln zł, EBIT 128 mln zł, a przychody 540,8 mln zł. Spółka poinformowała, że na wyniki wpływ miało m.in. rozwiązanie w całości rezerwy na roszczenia ZUS z tytułu składki wypadkowej w kwocie 22,7 mln zł.
Anna Pełka (PAP Biznes)