Warszawa, 14.11.2024 (ISBnews) - Główną przyczyną słabości gospodarki w III kw. był popyt konsumencki, oceniają ekonomiści Banku Pekao (WA:PEO). Wskazują, że obecne ożywienie gospodarcze jest "historycznie wolne", na co wpływa m.in. słabość popytu zewnętrznego, restrykcyjna polityka pieniężna, cykl wydatkowania środków unijnych i rozłożone w czasie konsekwencje kryzysu energetycznego.
"Wzrost gospodarczy wyhamował w III kwartale z 3,2% do 2,7% r/r, dokładnie tak, jak prognozowano. Nie ma tutaj zaskoczenia, bo słabość polskiej gospodarki w miesiącach letnich sygnalizowały od pewnego czasu dane miesięczne, ze szczególnym uwzględnieniem niesławnej wrześniowej sprzedaży detalicznej. To właśnie wydatkom konsumentów należy naszym zdaniem zawdzięczać niższy wzrost PKB w ostatnim kwartale, aczkolwiek tutaj mamy do czynienia ze splotem cyklicznej słabości i nieco zagadkowego tąpnięcia we wrześniu. Nasze szacunki wskazują ponadto na delikatne wyhamowanie inwestycji (których wzrost utrzymał się jednak nad kreską) i ujemny wkład eksportu netto. Szczegółowe dane poznamy oczywiście za dwa tygodnie" - czytamy w komentarzu banku do dzisiejszych danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) o PKB w III kw.
Wyrównana sezonowo polska gospodarka skurczyła się w III kw. br. o 0,2% kw/kw, po raz pierwszy od wiosny zeszłego roku, wskazano.
"W okresie 2022-2024 to już czwarty kwartał, w którym polski PKB spadł, podczas gdy w całej wcześniejszej historii kwartalnych rachunków narodowych znajdziemy takich epizodów ledwie jedenaście. Nie powinno zatem dziwić, że przy tylu krokach wstecz obecne ożywienie jest historycznie wolne. W istocie rzeczy, jest to najwolniejszy (wyprzedza to z lat 2001-2003 o włos) epizod ożywienia gospodarczego, jaki znajdziemy w 30-letniej historii kwartalnego PKB" - napisał bank.
Ekonomiści oceniają, że "w krótkim okresie należy liczyć się z utrzymaniem przeciętnego wzrostu gospodarczego".
"Popyt wewnętrzny i eksport nie mają naszym zdaniem w takim horyzoncie potencjału, by polska gospodarka przyspieszyła znacząco. W konsekwencji, średnioroczny wzrost PKB ukształtuje się zapewne w okolicy 2,8-2,9% - jest to minimalna różnica w stosunku do naszej obowiązującej od początku roku prognozy (3,0%). 2025 wygląda już lepiej z uwagi na prognozowane przyspieszenie wzrostu gospodarczego wśród głównych partnerów handlowych (z 0,9 do 1,5%), wznowienie cięć stóp i rozruch inwestycji finansowanych ze środków unijnych. Tutaj podtrzymujemy, że polska gospodarka może osiągnąć w 2025 r. wynik „na czwórkę" - podsumowano w komentarzu.
Jak podał dziś GUS, Produkt Krajowy Brutto (ceny stałe średnioroczne roku poprzedniego, niewyrównany sezonowo) wzrósł o 2,7% r/r w III kw. 2024 r. wobec 3,2% wzrostu r/r w poprzednim kwartale. Według szybkiego szacunku produkt krajowy brutto (PKB). W III kwartale 2024 r. realny PKB wyrównany sezonowo (w cenach stałych przy roku odniesienia 2020) zmniejszył się o 0,2% w porównaniu z poprzednim kwartałem i był wyższy niż przed rokiem o 1,7%.
(ISBnews)