🙌 Tu znajdziesz jedyny skaner akcji, jaki będzie Ci potrzebnyRozpocznij

Awans do grona rynków rozwiniętych nie pomógł GPW; wyniki spółek ciążą głównym indeksom - Chyłek, NN IP TFI

Opublikowano 28.08.2019, 16:00
© Reuters.  Awans do grona rynków rozwiniętych nie pomógł GPW; wyniki spółek ciążą głównym indeksom - Chyłek, NN IP TFI
UK100
-

(PAP) Zaklasyfikowanie Polski jako rynek rozwinięty nie pomogło GPW, ponieważ minie sporo czasu, zanim polskie spółki przebiją się do świadomości inwestorów tam lokujących – ocenia szef działu analiz w NN Investment Partners TFI, Bartłomiej Chyłek. Według niego spadające w tym roku zyski w wielu sektorach powodują, że trudno będzie indeksowi WIG zakończyć rok na plusie.

„Patrząc na kapitał pochodzący z funduszy pasywnych, zaklasyfikowanie Polski jako rynek rozwinięty nie wywołało drastycznych zmian. Jednak kapitał inwestorów aktywnych, na ten moment, odpłynął” – powiedział Chyłek.

Od 24 września 2018 r. Polska jest klasyfikowana przez FTSE Russel jako rynek rozwinięty, a polskie spółki weszły w skład odpowiednich indeksów. Analityk zwrócił uwagę, że w globalnym indeksie krajów rozwijających się Polska miała 1-1,5 proc. udział. W indeksach rozwiniętych ma znacznie mniejszy udział, bo 0,2 proc.

„Inwestorzy, którzy używają jako benchmarku indeksu, który w tym przypadku ma kilkaset spółek, są w stanie mieć w portfelu kilkadziesiąt z nich. O ile zdecydują się odwzorować w swoim portfelu Polskę, o tak małym udziale w indeksie, pewnie kupią akcje jednej spółki” – powiedział.

„Inwestorzy emerging markets znali już nasz rynek. Nowi nie za bardzo słyszeli o naszej giełdzie, może była dla nich za mała lub za mało płynna. Po wstępnej analizie wybiorą pewnie jedną spółkę wzrostową, która nie jest dotknięta jakimiś problemami. Minie raczej sporo czasu, zanim nasze spółki zaprezentują się nowym inwestorom zagranicznym czy to na konferencjach, czy na spotkaniach” – dodał.

Jego zdaniem przejście do klasyfikacji rynków rozwiniętych jest negatywne, w krótkim terminie, patrząc na ilość potencjalnie zainwestowanego kapitału.

SŁABOŚĆ WIGU WYNIKA Z GORSZYCH WYNIKÓW SPÓŁEK

Jak wynika z obserwacji działu analiz NN Investment Partners TFI, Polska jest rynkiem fundamentalnym, to znaczy, indeksy blisko podążają za wynikami spółek. Jako przykłady Chyłek podaje rok 2017, gdy dobra dynamika przychodów przełożyła się na wzrost WIGu o 20 proc. oraz rok 2018, gdy osłabienie tej dynamiki do -7 proc. skutkowało spadkiem WIGu o blisko 10 proc.

„W tym roku początkowo widzieliśmy szansę na poprawienie wyników spółek notowanych na GPW o 5 proc. rdr. Patrząc jednak na wyniki za I kw., oraz na opublikowane dotychczas raporty z II kw. wydaje się, że nie ma szans na choćby wyrównanie zeszłorocznych wyników. Żeby cały rok wypadł pozytywnie, druga połowa musiałaby być bardzo mocna” – powiedział Chyłek.

„Jeżeli zagłębimy się w analizę sektorów, to ciężko doszukiwać się pozytywów” – dodał.

Zdaniem Bartłomieja Chyłka wśród największych sektorów na warszawskim parkiecie, pogorszenia wyników w porównaniu do zeszłego roku można oczekiwać w sektorach: rafineryjnym, wydobycia węgla i przemysłowym.

„W sektorze rafineryjnym od kilku lat utrzymuje się dobra koniunktura. Ten rok jest jednak nieco słabszy i trudno jest oczekiwać poprawy wyników. Wydobycie węgla jest niższe a koszty jednostkowe wzrosły, więc *węglopochodne* mające 15 proc. udział w WIG mogą mieć ujemną dynamikę. Sektor przemysłowy przez dużą ekspozycję na motoryzację również raczej nie utrzyma wyników" – powiedział Chyłek.

W jego ocenie wyników raczej nie poprawi również sektor odzieżowy, ani surowcowy. Wyjątek stanowi branża nawozów, gdzie ze względu na niską bazę z zeszłego roku i niskie ceny gazu, Chyłek dostrzega możliwość poprawy wyników. Branża ma jednak zbyt małą wagę w WIG, żeby mieć na indeks widoczny wpływ.

„Banki, abstrahując od problemów banków Leszka Czarneckiego, odnotowują solidny wzrost wyników. W niektórych przypadkach zyski mogą zwiększyć się o 10 proc., a jest to sektor, który w WIG ma istotny udział” – powiedział.

Chyłek uważa, że wpływ rozstrzygnięcia przez TSUE sprawy kredytów frankowych na wyniki banków będzie negatywny, jednak mniejszy niż zakładają to analitycy. Gdyby w wyliczeniach nie uwzględniać tego czynnika oraz pominąć banki kontrolowane przez Leszka Czarneckiego, to można by zakładać wzrost zysków w sektorze o niemal 15 proc. rdr.

„Fundamentalnie szansa, że w tym roku wyjdziemy na zero jest mała, a dokładając do tego aspekt polityczny, czyli wojnę handlową, jest wysoce prawdopodobne, że WIG zakończy rok bez wzrostu” – ocenia Chyłek.

„Przyszły rok wygląda nieco bardziej pozytywnie. Zakładając, że na początku 2020 r. Trump, chcąc zwiększyć swoje szanse na reelekcję, zakończy wojnę handlową, to niska baza z tego roku zwiększy szansę na poprawę wyników nawet dwucyfrowo” – powiedział.

Chyłek przypomina również o możliwych obniżkach stóp procentowych przez EBC oraz FED, które powinny pobudzić gospodarkę, a także o planowanych programach stymulacyjnych w Europie.

„Wskaźnik C/Z dla WIG jest obecnie porażająco niski, po ostatnich spadkach pewnie niecałe 10. Historycznie po tak niskich poziomach zwykle sytuacja się poprawiała. Gdyby jednak doszło do załamania, w czarnym scenariuszu WIG powinien zatrzymać się na poziomie 50 tys. pkt., co dałoby C/WK na poziomie jedności. Przy wielkich kryzysach wskaźnik ten dochodził do poziomu 0,85, który byłby osiągnięty przy poziomie WIG 40 tys. pkt.” - powiedział szef działu analiz NN IP TFI.

HOSSA W USA OMINĘŁA GPW, BO TAM ROSŁY INNE SEKTORY

„Patrząc od 2008 roku, wzrosty na giełdzie w Stanach napędzane były przez spółki technologiczne i spółki z sektora ochrony zdrowia. W Polsce spółek technologicznych prawie w WIGu nie widać, a ochrona zdrowia na giełdzie dopiero raczkuje. Za granicą oba te sektory stanowią nawet 40 proc. głównych indeksów, podczas gdy ich udział w WIG wynosi 3 proc.” – powiedział.

Chyłek drugą przyczynę braku hossy na GPW widzi w braku hossy surowcowej. Zarówno ropa jak i miedź, na które mają ekspozycję polskie spółki, w 2008 r. były droższe niż obecnie.

„Trzecią przyczyną mogą być spółki energetyczne. Niektóre z nich, od wprowadzenie na giełdę przez Skarb Państwa w 2008 r., straciły po 80 proc. wartości, a ich indeks od utworzenia w 2010 r. stracił 70 proc.” – ocenił Chyłek.

Przyczyny te wynikają z kształtu gospodarki, a tym samym z kompozycji indeksu WIG.

W ocenie Chyłka, są na GPW sektory i spółki, które w tym czasie odniosły sukces, stanowią jednak za małą część indeksu, żeby mieć na niego istotny wpływ.

„Niepokojący jest brak dużych dobrych informacji. Proponowane zmiany w OFE mają przełożyć się na wolniejsze odpływy kapitału z giełdy, nie ma jednak pewności czy te odpływy zostaną zrekompensowane przez napływy. Nadzieją było PPK, ale poziom partycypacji w programie pozostaje niewiadomą. Napływ netto miał być dodatni, ale na razie wygląda na to, że wyjdziemy raczej na zero” – dodał. (PAP Biznes)

Najnowsze komentarze

Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.