(PAP) AC przewiduje przekroczenie założonego w programie motywacyjnym celu 50,6 mln zł EBITDA w 2018 roku. Dostawca instalacji gazowych do aut ma ambicję przekroczenia także tegorocznego celu 55,6 mln zł EBITDA - poinformowała PAP Biznes w wywiadzie prezes spółki Katarzyna Rutkowska.
"Efektem naszych działań jest wzrost przychodów ze sprzedaży o ponad 22 proc. w stosunku do roku ubiegłego, które przekroczyły 237 mln zł, a zaraportowany po III kwartale zysk netto wyniósł 32,5 mln zł i przekroczył poziom osiągnięty za cały rok 2017, także na koniec roku bez wątpienia będziemy mogli się pochwalić rekordowym zyskiem netto" - powiedziała prezes.
"Wyniki te osiągnęliśmy dzięki konsekwentnie realizowanej strategii biznesowej nakierowanej na ekspansję eksportową, jak też utrzymanie i umacnianie pozycji lidera na rynku krajowym, przy stałym rozwoju portfela produktowego i oferowaniu kompletnej instalacji gazowej zarówno LPG jak i CNG naszej konstrukcji i produkcji. Obok alternatywnych systemów zasilania autogaz LPG i CNG, najważniejszego segmentu naszej działalności odpowiadającego za przeszło 80 proc. przychodów, rozwijamy również inne obszary, w tym zestawów elektroniki do haków holowniczych, czy też elektronikę i wiązki elektryczne do samochodów elektrycznych, quadów, AGD" - dodała.
W maju akcjonariusze AC przyjęli program motywacyjny dla kluczowych pracowników spółki, który zakłada objęcie przez uprawnione osoby do 196 tys. akcji. Warunkiem objęcia akcji będzie m.in. wypracowanie przez AC 50,6 mln zł EBITDA w 2018 roku i 55,6 mln zł EBITDA w 2019 roku.
"Na koniec września 2018 r. osiągnęliśmy już 47,6 mln zł EBITDA, tj. 94 proc. założonego celu, także na koniec 2018 roku spodziewamy się przekroczenia tego celu" - powiedziała Rutkowska.
"Rekordowe wartości sprzedaży i zysku w 2018 roku to dobra baza i prognostyk do dalszego rozwoju spółki w 2019 roku. Mamy ambicję, by systematycznie zwiększać sprzedaż, a w ślad za tym wyniki finansowe. Program motywacyjny na 2019 r. zakłada 55,6 mln zł EBITDA, ale jak też pokazują ostatnie okresy, nie zatrzymujemy się na poziomie wyznaczonym przez cel programu i realizujemy go z nadwyżką" - dodała.
W ocenie prezes nawet przy obecnych, niskich cenach ropy, relacje cen paliw w Polsce pozostają korzystne i powinny zachęcać do instalacji autogazu.
"W naszej działalności bardzo ważny jest aspekt ekonomiczny, gdyż paliwa alternatywne LPG i CNG są średnio o połowę tańszą opcją od paliw konwencjonalnych, nawet w sytuacji niskich cen ropy naftowej, jakie mamy obecnie. W Polsce, gdzie powszechnie dostępne jest LPG, przy średnich cenach Pb – 4,83 zł i LPG – 2,33 zł, różnica cen paliw 2,5 zł na litrze jest atrakcyjna i powinna zachęcać kierowców do konwertowania samochodów na gaz. Niewątpliwie wzrost cen ropy naftowej, a w ślad za tym paliw konwencjonalnych sprzyjałby zwiększeniu popytu na systemy autogazowe. Pomimo dużego udziału zakupów z importu to znaczny udział sprzedaży eksportowej powoduje, że relatywnie słaba polska waluta nam sprzyja. Tak jak każda polska firma musimy się mierzyć ze wzrostem kosztów wynagrodzeń, choć w naszej działalności nie stanowią one dużej części kosztów produkcyjnych. Mamy nadzieję iż niedługo wyjaśni się też kwestia podwyżek cen energii elektrycznej" - powiedziała Rutkowska.
"Warto podkreślić, iż autogaz, i to zarówno CNG ale też i LPG, to paliwo mniej szkodliwe dla środowiska, co jest ważne w kontekście ostatnio nagłaśnianych na całym świecie problemów ze smogiem i powinno korzystnie wpływać na decyzje o konwersji na gaz. Zaskakujące jest, iż w polityce rozwoju transportu niskoemisyjnego w Polsce nie uwzględniono paliwa LPG, tak dostępnego i rozpowszechnionego w Polsce, które mogłoby istotnie pomóc w walce ze smogiem. Pomijając już brak jakiegokolwiek wsparcia dla LPG, to niekorzystanie przez polskie władze z doświadczeń innych państw, np. Włochy, Hiszpania, Francja, gdzie obowiązuje zakaz wjazdu do centrów miast dieslom, a autem na gaz (i to niezależnie czy CNG, czy LPG) można jeździć bez ograniczeń, wydaje się dużą nieodpowiedzialnością za zdrowie ludności" - dodała.
Zdaniem prezes motorem wzrostu sprzedaży będzie jednak eksport, którego udział po trzech miesiącach 2018 roku wynosił 64 proc. przychodów AC. Bardzo obiecującym kierunkiem rozwoju jest Afryka.
"Przy znaczącym, jednakże stabilnym, rynku krajowym, główną siłą napędową wzrostu sprzedaży powinien być eksport i jego udział w strukturze sprzedaży powinien systematycznie rosnąć. (...) obecni jesteśmy na 6 kontynentach w ponad 50 krajach. W ubiegłym roku największe wzrosty sprzedaży notowaliśmy w krajach postradzieckich i Azji Południowo – Wschodniej czy Ameryki Łacińskiej. Zrealizowaliśmy też pierwsze wysyłki do krajów afrykańskich, gdzie w dłuższej perspektywie, po zbudowaniu infrastruktury do tankowania gazu, upatrujemy znaczących rynków zbytu" - powiedziała Rutkowska.
Prezes zapowiedziała, że wydatki inwestycyjne AC w 2019 roku mają być na poziomie zbliżonym do ubiegłorocznych, gdy przekroczyły 20 mln zł.
"W 2018 roku inwestowaliśmy w rozwój mocy produkcyjnych, działalność badawczo–rozwojową, rozpoczęliśmy też rozbudowę zakładu produkcyjnego i budynku administracyjnego. Stąd, przy rocznej amortyzacji przekraczającej 9 mln zł, nasze wydatki inwestycyjne netto tj. po uwzględnieniu wpływów z dotacji unijnych i sprzedaży środków trwałych) przekroczyły wartość odtworzeniową i wyniosły ok. 20 mln zł " - powiedział Rutkowska.
"Na rok 2019 planujemy podobny poziom inwestycji na kontynuację rozbudowy zakładu oraz zakup nowych maszyn i urządzeń związanych ze wzrostem mocy produkcyjnych" - dodała.
Ewa Pogodzińska (PAP Biznes)