Scenariusz dla PLN to konsolidacja ze wskazaniem na osłabienie

(PAP) Do czasu wyjaśnienia się kwestii Grecji, scenariusz dla złotego to konsolidacja ze wskazaniem na jego osłabienie. Podobnie jest z obligacjami.

"Dziś było raczej spokojnie. Generalnie czekamy cały czas, co wyjdzie w sprawie Grecji. Doniesienia idą a to w jedną, a to w drugą stronę. Z jednej strony są takie, że Grecja chce się porozumieć. Z drugiej, że stawia różne, dziwne warunki. Inwestorzy czekają. Zobaczymy, co z tego wyjdzie" - powiedział w rozmowie z PAP Piotr Popławski, analityk walutowy z BGŻ BNP Paribas (PARIS:BNPP).

Komisja Europejska potwierdziła we wtorek, że Grecja przedstawiła nowe propozycje dotyczące porozumienia z wierzycielami w sprawie reform, które są konieczne, by odblokować ostatnią ratę pomocy finansowej dla tego kraju. W środę w Brukseli, na marginesie szczytu UE i Wspólnoty Państw Ameryki Łacińskiej i Karaibów (CELAC), może dojść do spotkania szefa KE Jean-Claude'a Junckera z premierem Grecji Aleksisem Ciprasem.

"Jeśli chodzi o dane makro, najważniejsza będzie czwartkowa sprzedaż detaliczna z USA za maj. To będą istotne dane w kontekście oceny dotyczącej terminu pierwszej podwyżki stóp w USA" - powiedział Popławski.

Dane o majowej sprzedaży detalicznej w USA zostaną opublikowane w czwartek o 14.30.

Analityk walutowy z BGŻ BNP Paribas uważa, że do czasu wyjaśnienia się kwestii Grecji, scenariusz dla złotego to konsolidacja ze wskazaniem na osłabienie.

"Raczej konsolidacja, z tendencją do słabszego złotego. Dopóki nie wyczyści się sprawa Grecji, złoty się nie umocni. To ciąży złotemu zdecydowanie" - powiedział.

"W przyszłym tygodniu będą krajowe dane makro, złoty może na nie reagować. Ale to dopiero w przyszłym tygodniu" - dodał.

SCENARIUSZ DLA DŁUGU TO TREND BOCZNY

"Dziś zmienność jest dość mała, jak na ostatnie dni. Rynek w dniu dzisiejszym był między innymi pod wpływem publikacji dotyczącej podaży obligacji na czwartek. To był ważny czynnik" - powiedział w rozmowie z PAP Marek Kaczor, szef dilerów papierów dłużnych z PKO BP (WA:PKO).

Resort finansów poinformował we wtorek, że na czwartkowym przetargu zaoferuje obligacje OK0717 oraz WZ0120 łącznie za 2,0-4,0 mld zł.

"MF zaoferuje papiery 2- i 5-letnie. MF, biorąc pod uwagę sytuację na rynku, nie zdecydowało się na papiery stałokuponowe, 5- i 10-letnie. Resort ma komfortową sytuację, więc reaguje dynamicznie na to, co się dzieje na rynku. Biorąc pod uwagę jego +rozchwianie+ MF zdecydowało, żeby zaoferować papiery, na które znajdą się chętni. To była słuszna decyzja" - powiedział Kaczor.

Zaznaczył, że rynek był też pod wpływem danych inflacyjnych z Czech i Węgier.

"Tam inflacja wzrosła bardziej od oczekiwań. Stąd też oczekiwania, że może to dotyczyć także publikacji w Polsce - że u nas ten odczyt też będzie wyższy. Często bywało tak, że podążaliśmy za regionem. Wtedy mogą pojawić się oczekiwania na szybsze podwyżki stóp" - powiedział.

Zgodnie z konsensusem PAP w maju ceny spadły o 0,7 proc. rdr, po spadku o 1,1 rdr w kwietniu. Dane o CPI GUS poda w poniedziałek.

"Ważna będzie więc czwartkowa aukcja oraz odczyt CPI w poniedziałek. Plus oczywiście cały czas tematy uniwersalne, które ciążą nad rynkiem, czyli kwestia Grecji. To są trudne do przewidzenia informacje, które mogą oddziaływać zarówno pozytywnie, jak i negatywnie" - powiedział Kaczor.

"Myślę, że jeśli chodzi o najbliższe dni, należy oczekiwać, że będzie to trend boczny. A jeśli jakieś wybicie, to jednak biorąc pod uwagę sytuację na rynku, bardziej prawdopodobny jest wzrost rentowności" - dodał.

Wskazał, że rynek będzie też wrażliwy na czwartkowe dane z USA dotyczące sprzedaży detalicznej.

"Mieliśmy wysoki odczyt, jeśli chodzi o +payrolle+. Ale inne dane nie były tak jednoznaczne. Kolejne informacje pozwalające ocenić stan gospodarki mogą być jak najbardziej istotne w kontekście tego, czy we wrześniu będziemy mieli podwyżkę stóp w USA, czy nie. Rynek celuje we wrzesień, natomiast ta dyskusja nie jest zamknięta" - powiedział.