BUDAPESZT, 29 maja (Reuters) - Premier Węgier Viktor Orban powiedział w piątek, że jego rząd upadłby, gdyby Węgry nie przekonwertowały na forinta wartych miliardy euro kredytów hipotecznych zaciągniętych we franku szwajcarskim, zanim jego kurs nagle wzrósł w styczniu.
Rząd Orbana nakazał bankom, których około połowa należy do właścicieli zagranicznych, by przekonwertowały te kredyty w drugiej połowie 2014 roku po ówczesnym kursie rynkowym.
"Gdyby to nie zostało zrobione, gwałtowny wzrost kursu franka poprzedzony uwolnieniem jego kursu względem euro byłby katastrofalny dla całych Węgier" - powiedział w piątek w przemówieniu Orban.
"Miesięczne raty kredytów w walutach obcych wzrosłyby średnio o 70 procent. Myślę, że (prezes banku centralnego Węgier, Gyorgy Matolcsy) ma rację, mówiąc, że nasz kraj nie byłby w stanie sobie z tym poradzić" - kontynuował.
"Rodziny porozpadałyby się, a mimo tego, że nasz rząd wydaje się być wytrzymały na wstrząsy, prawdopodobnie nie byłby on w stanie przetrwać tego kryzysu i kraj pogrążyłby się w chaosie" - dodał.
Aprecjacja franka od czasu kryzysu finansowego sprawiła, że wielu kredytobiorców ma problemy z terminowym spłacaniem zobowiązań. Wartość złych kredytów w bankach wzrosła.
Orban powiedział, że podejmował ryzyko, powołując w 2013 roku na szefa banku centralnego Matolcsy'ego, byłego ministra gospodarki i "najbardziej kreatywnego ekonomistę" w kraju, ale jego zdaniem, jak do tej pory decyzja ta wygląda na dobrą.
Bank centralny ułatwił proces konwersji, udostępniając bankom euro, które trzymał jako rezerwy walutowe kraju.
Konwersja franków uznawana była za kontrowersyjną, ale inne kraje regionu, w których pojawiły się trudności z kredytami we franku, zastanawiają się obecnie nad wprowadzeniem podobnych rozwiązań. (Tłumaczył: Mateusz Siekierski; Redagował: Marcin Gocłowski)