(PAP) Ropa naftowa w USA mocno zyskała w tym tygodniu - surowiec zdrożał jak na razie o 4,6 proc. To najmocniejszy tygodniowy wzrost cen ropy od miesiąca. Tymczasem kraje OPEC+ będą się zastanawiać w ten weekend, co robić dalej, aby ograniczyć nadpodaż ropy na globalnych rynkach paliw w 2019 roku - podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na kwiecień na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 58,60 USD, po zniżce ceny o 0,02 proc.
Brent w dostawach na maj na giełdzie paliw ICE (NYSE:ICE) Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 67,21 USD za baryłkę, po spadku notowań o 0,03 proc.
W weekend kraje OPEC+ spotkają się w Baku podczas pierwszego ministerialnego posiedzenia, po tym jak minister energii Arabii Saudyjskiej Khalid Al-Falih wysunął propozycję kilka tygodni temu dotyczącą przedłużenia cięć ropy przez producentów z OPEC i jego sojuszników na II połowę 2019 r.
Na podstawie umowy z grudnia 2018 r. OPEC+ uzgodnił cięcia dostaw ropy w I połowie tego roku. Teraz kartel i jego sojusznicy muszą zdecydować, co robić dalej. W kwietniu odbędzie się z kolei posiedzenie OPEC w Wiedniu.
"Rynki ropy będą reagować na możliwość przedłużenia cięć ropy przez OPEC+" - mówi Naohiro Niimura, partner Market Risk Advisory.
"Jednak nawet jeśli podczas spotkania w Baku OPEC+ zasygnalizuje dalsze cięcia dostaw ropy, to taka decyzja może nie zostać podjęta podczas kwietniowego spotkania w Wiedniu, albo następnego - w czerwcu" - dodaje.
Ropa w USA zyskała od początku tego tygodnia 4,6 proc. i jest wyceniana najwyżej od 4 miesięcy. To drugi z kolei tydzień, gdy ceny ropy wzrosły.
Od początku 2019 r. ropa na NYMEX zdrożała o niemal 30 proc. (PAP Biznes)