(PAP) 5-proc. wzrost kursu Apple wspiera zwyżki na Nasdaq i S&P 500. Rynek długu pogłębia straty, po planach zwiększenia podaży obligacji przez USA. Nowe groźby handlowe USA pod adresem Chin zwiększają niepewność na rynkach przed wieczornymi decyzjami Fed.
Poniżej indeksy w USA (S&P 500 z 16.26, DJI i Nasdaq z 16.41).
Indeks | Kraj | Wartość (pkt.) | 1D (%) | 1W (%) | 1M (%) | 1Y (%) | YTD (%) |
S&P 500 | USA | 2824,23 | 0,28 | -0,77 | 3,89 | 14,05 | 5,63 |
Dow Jones Industrial | USA | 25471,46 | 0,22 | 0,23 | 4,94 | 15,97 | 3,04 |
NASDAQ Comp. | USA | 7726,544 | 0,71 | -2,59 | 2,88 | 21,43 | 11,92 |
Wzrostom na S&P 500 przewodzi Apple (+5 proc.).
Ostatnia raportująca spółka z grupy FAANG nie zawiodła inwestorów i ciągnie w górę cały sektor technologiczny. Zysk na akcję producenta iPhone'ów wzrósł w ostatnim kwartale o 40 proc. rdr, a przychody o 17 proc., powyżej oczekiwań. Prognozy przychodów na obecny kwartał również zaskoczyły rynek pozytywnie (62 mld USD vs 59,4 mld USD).
Od początku roku do wtorkowego zamknięcia kurs Apple wzrósł o 12 proc., co kontrastuje z 21-proc. spadkami Facebooka, 26-proc. zniżkami Twittera i 16-proc. przeceną akcji Netflixa od publikacji wyników.
Jeżeli Apple będzie w najbliższych dniach kontynuować zwyżki, może być pierwszą amerykańską spółką, której kapitalizacja przekroczy 1 bln USD.
Nieznacznie drożeją walory Sprint. Operator komórkowy podwyższył prognozy całorocznego EBITDA, po zanotowaniu 12. z rzędu kwartału z rosnącą liczbą klientów telefonii komórkowej. Zysk netto spółki w ub. kwartale mocno przebił oczekiwania (176 mld USD vs 60 USD).
84 proc. spółek z S&P 500, które do tej pory podały wyniki (w sumie 2/3) pozytywnie zaskoczyło rynek poziomem zysków, a 72 proc. przychodami.
Rynek czeka na wieczorne wyniki Tesli. Jak wynika z nieoficjalnych ustaleń Bloomberga, borykająca się z brakiem rentowności spółka zamierza zainwestować w fabrykę w Chinach przy pomocy tamtejszych inwestorów 5 mld USD.
Wyraźne osłabienie zalicza rynek długu. Rentowności na rynkach bazowych rosły od początku środowej sesji, jednak pogłebiły się po południu w reakcji na doniesienia z USA.
Amerykański Departament Skarbu trzeci kwartał z rzędu zwiększy podaż obligacji i bonów skarbowych - podano w środę.
W kwartale rozpoczynającym się w sierpniu USA planują zwiększyć sprzedaż długoterminowego długu do 78 mld USD z 73 mld USD kwartał wcześniej.
Inwestorów zaskoczyły plany wzrostu oferowanych papierów w segmencie 5-letnim (o 1 mld USD).
Rentowność 10-letnich Treasuries rosła w trakcie sesji nawet o 5 pb. i po raz pierwszy od końca maja przekroczyła 3,0 proc.
Po 4-6 pb. tracą 10-latki Niemiec, UK, Włoch, Francji czy Hiszpanii.
W lipcu Treasuries osłabiły się na całej długości krzywej, najmocniej na krótszym końcu, co sprzyjało dalszemu spadkowi nachylenia krzywej UST (do 18,6 pb w segmencie 5-30 lat i 23,6 pb. w segmencie 2-10 lat).
Na rynku walutowym niewielkie wahania głównych par walutowych. EUR/USD spada o 0,2 proc. do 1,168. USD/JPY bez zmian przy 111,9, po wzroście w trakcie sesji do 112,15.
Względem koszyka dolar pozostaje względnie stabilny.
WOJNA HANDLOWA NIE DAJE RYNKOM SPOKOJU
Waszyngton rozważa zwiększenie do 25 proc. z 10 proc. planowanych ceł na chiński eksport do USA wart 200 mld dolarów rocznie - wynika z ustaleń Bloomberga i Reutersa.
Przedstawiciele Pekinu poinformowali, że Chiny odpowiedzą, jeżeli USA zdecydują się na wprowadzenie nowych taryf.
Konsultacje publiczne w sprawie propozycji celnych Waszyngtonu, poprzedzające implementację ceł do porządku prawnego, kończą się 30 sierpnia.
USA nałożyły na początku lipca 25-proc. cła na chińskie produkty o wartości 34 miliardów dolarów. Jeszcze w środę mogą wejść w życie taryfy na kolejne towary o wartości 16 mld USD.
Bloomberg podał we wtorek, że oba kraje kontynuują nieoficjalny dialog i próbują powrócić do stołu negocjacyjnego.
"Spodziewamy się, że co najmniej do listopadowych wyborów USA będą prowadzić konfrontacyjną politykę w handlu zagranicznym, a temat wojen handlowych będzie kluczowym ryzykiem dla rynków finansowych" - uważają ekonomiści ING.
Kolejne doniesienia o możliwej eskalacji wojny handlowej skutkują spadkami cen surowców oraz spółek wydobywczych.
Wycena baryłek WTI i Brent spada o ok. 1,5 proc., miedź w Nowym Jorku zniżkuje o 2,7 proc.
PRZEMYSŁ W USA NIECO ZWALNIA, ADP SYGNALIZUJE MOCNE PAYROLLS
Amerykański przemysł wrzucił w lipcu niższy bieg, choć nadal rozwija się w wysokim tempie.
Wskaźnik aktywności w przemyśle wg ISM w USA w lipcu spadł do 58,1 pkt., wobec 60,2 pkt. w czerwcu. To wciąż wyżej niż średnia za 2017 r. (57,4 pkt.) Oczekiwano 59,4 pkt.
Czerwcowe wskazania wskaźnika były wyrównaniem drugiego najwyższego odczytu od 2004 r.
W firmach w USA przybyło w lipcu 219 tys. miejsc pracy - wynika z raportu prywatnej firmy ADP Employer Services.
Raport może poprzedzać pozytywną niespodziankę w piątek, gdy oficjalne dane z rynku pracy USA poda Departament Pracy. Rynek oczekuje, że liczba etatów w sektorze pozarolniczym wzrosła w lipcu o 190 tys.
Indeksy PMI z sektora przemysłowego eurolandu i UK przypomniały tymczasem inwestorom o ciągle obecnych ryzykach dla wzrostu gospodarczego.
Indeks PMI w sektorze przemysłowym strefy euro nieznacznie odbił w lipcu z 18-miesięcznego minimum do 55,1 pkt., o 0,2 pkt.
W Wlk. Brytanii indeks spadł w lipcu na kwartalne minimum 54,0 kt. z 54,3 pkt. miesiąc wcześniej, przy oczekiwaniach 54,2 pkt.
Ocena przyszłej sytuacji wśród europejskiego przemysłu utrzymała się na najniższym od 2 lat poziomie.
"Gorsze może być przed nami. Spowolnienie odzwierciedla prawdopodobnie obawy o wojny handlowe, rosnące ceny oraz ogólną niepewność, co do perspektyw gospodarczych" - powiedział Chris Williamson, główny ekonomista IHS Markit, twórcy badania.
POLITYKA FED "NA RAZIE" BEZ ZMIAN
W centrum uwagi inwestorów pozostają w środę wyniki (godz. 20.00) posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej.
Bankierzy z Fed najprawdopodobniej utrzymają stopy proc. na niezmienionym poziomie (1,75-2,0 proc.), po dwóch podwyżkach do czerwca i oczekiwanych kolejnych dwóch ruchach w górę w II poł. roku.
Oczekuje się, że komunikat po decyzji Fed prawdopodobnie również nie przyniesie zaskoczeń. Zamiary Rezerwy oraz ocenę sytuacji gospodarczej w USA szczegółowo wyłożył dwa tygodnie temu prezes instytucji Jerome Powell, w trakcie wystąpień przed komisjami obu Izb Kongresu USA.
Do komunikatu może zostać dodane sformułowanie użyte przez Powella, że dalsze stopniowe podwyżki stóp proc. "na razie" są właściwe dla realizacji celów banku centralnego (stabilne ceny, pełne zatrudnienie), co mogłoby sugerować możliwą pauzę w cyklu podwyżek kosztu pieniądza.
Bankierzy mogą debatować nad kolejnymi zmianami oceny restrykcyjności polityki monetarnej i poziomem stopy neutralnej, jednak szczegóły dyskusji przedstawione zostaną prawdopodobnie dopiero w protokole po posiedzeniu.
W czerwcu z komunikatu Fed wypadło sformułowanie w brzmieniu: "stopa fed funds prawdopodobnie pozostanie przez jakiś czas poniżej poziomów oczekiwanych w długim terminie".
Utrzymano natomiast ocenę nastawienia polityki monetarnej, która wówczas była nadal opisywana jako "akomodacyjna".
ROPA W DÓŁ - OBAWY O WOJNĘ HANDLOWĄ, WZROST ZAPASÓW USA
Notowania ropy naftowej utrzymały wcześniejsze zniżki, po nieoczekiwanym wzroście zapasów surowca w USA. Wycenie surowca ciążą głównie obawy o negatywne skutki globalnej wojny handlowej.
Baryłka ropy WTI w dostawach na wrzesień w Nowym Jorku jest wyceniana po 67,7 SD, w dół o 1,5 proc., po wtorkowych spadkach o 2 proc. i ponad 7-proc. zniżce w lipcu.
Brent w dostawach na wrzesień w Londynie zniżkuje o 1,8 proc. do 72,9 USD za baryłkę.
Zapasy ropy naftowej w USA w ubiegłym tygodniu wzrosły o 3,8 mln baryłek, czyli 0,9 proc., do 408,74 mln baryłek. Oczekiwano spadku o 3 mln baryłek.
Analitycy amerykańskiego Departamentu Energii obniżyli o 3 proc. szacunki dziennej produkcji ropy w USA - do 10,442 mln b/d. Rewizja może sugerować, że obecne wskazania dziennego wydobycia na poziomie 11 mln b/d mogą być zawyżone.
Rafał Tuszyński (PAP Biznes)