Odblokuj dane Premium: aż 50% rabatu na InvestingProSKORZYSTAJ Z PROMOCJI

Inwestycyjny gigant sporo zarobił na... kopalniach bitcoina. Teraz zwiększa inwestycję w spółki wysokiego ryzyka

Opublikowano 12.07.2023, 16:21
© Reuters.  Inwestycyjny gigant sporo zarobił na... kopalniach bitcoina. Teraz zwiększa inwestycję w spółki wysokiego ryzyka
IXIC
-
BTC/USD
-
BTC/USD
-
COIN
-

Jedna z największych firm świata zarządzających aktywami zwiększyła swoją inwestycję w kopalnie kryptowalut. Vanguard Group tym samym umocnił się na pozycji największego akcjonariusza bitcoinowych spółek notowanych na amerykańskiej giełdzie, których akcje od początku roku wzrosły o… ponad 400%.

Główny akcjonariusz kopalni bitcoina

Vanguard, będący jedną z największych firm zarządzających aktywami, poinformował w poniedziałek o zwiększeniu ekspozycji swojego portfela na spółki zajmujące się kopaniem kryptowalut. Z raportu przesłanego do amerykańskiej Komisji giełd i Papierów Wartościowych wynika, że obecnie zaangażowanie kapitałowe Vanguarda w kopalnie bitcoina przekracza pół miliarda dolarów.

Które spółki trafiły do portfela drugiego pod względem wielkości (po BlackRocku) zarządzającego aktywami? Vanguard postawił na dwie kopalnie kryptowalut notowane na giełdzie Nasdaq - Riot Platforms (wcześniej pod nazwą Riot Blockchain) oraz Marathon Digital Holdings. Obie spółki już wcześniej znajdowały się w portfolio Vanguarda.

Ostatnia aktualizacja portfela znacząco zwiększyła kwotę, którą inwestycyjny gigant zdecydował się zainwestować w Riot Platforms i Marathon Digital.

W przypadku tej pierwszej spółki liczba akcji w portfelu Vanguarda wzrosła o niemal 18%, z wcześniejszych 15,2 mln akcji do obecnych 17,9 mln. Przy aktualnej cenie akcji Riot Blockchain na poziomie 17,20 USD oznacza to, że wartość akcji w portfelu Vanguarda wynosi niecałe 308 mln dolarów.

W przypadku drugiej spółki, Marathon Digital Holdings, liczba akcji w portfelu Vanguarda wzrosła jeszcze mocniej, bo aż o 60% - z wcześniejszych 10,9 mln akcji do obecnych 17,5 mln. Przy aktualnym kursie MARA na poziomie 17,20 USD, wartość akcji w portfelu inwestycyjnego giganta przekracza 300 mln dolarów.

To zaś łącznie daje ponad 600 mln USD w akcjach spółek zajmujących się kopaniem bitcoina, w które zainwestował Vanguard.

Obie spółki mają za sobą ciężki 2022 rok, co zresztą nie powinno być zaskoczeniem, i jednocześnie niezłą stopę zwrotu od stycznia tego roku. Akcje Marathon Digital od początku roku wzrosły z 3,40 do 17,20 USD, co oznacza ponad 400% ruch w górę. Na podobną stopę zwrotu od początku stycznia można było liczyć również w przypadku Riot Platforms, którego akcje zyskały w tym czasie zawrotne 415%. Dla porównania, od początku roku kurs bitcoina w dolarze amerykańskim wzrósł o 84%, zaś w polskim złotym o 70%.

Kryptowaluty coraz mniej obce

Vanguard Group to druga na świecie firma zarządzająca aktywami, która ma portfolio o łącznej wartości 7,7 bln dolarów, ustępując pod tym względem jedynie BlackRockowi. Jest to jeden z czołowych dostawców funduszy notowanych na giełdzie (ETF) i największy operator amerykańskich planów oszczędnościowych na emeryturę (401k). Jej założycielem był słynny John Bogle, uważany za prekursora funduszy indeksowych i wielkiego zwolennika inwestowania pasywnego, które ma być dostępne dla każdego. Ogólnie rzecz biorąc, mało jest spółek zarządzających aktywami, które w tak niewielkim stopniu kojarzyłyby się z inwestowaniem w spółki wysokiego ryzyka, zajmujące się kopaniem bitcoina, jak właśnie Vanguard.

Co więcej, zaledwie niecałe dwa lata temu jego zarządzający dość sceptycznie wypowiadali się na temat inwestycji w rynek kryptowalut. Ostrzegali potencjalnych inwestorów w technologię blockchain, że podejmowanie odpowiednich decyzji wymaga dużej wiedzy i wiąże się z bardzo wysokim ryzykiem. Mowa nie tylko o bardzo wysokiej zmienności cenowej kryptowalut, jak i samych spółek działajacych w branży, ale również o ryzyku regulacyjnym (w tym potencjalnej delegalizacji w kolejnych krajach) czy wreszcie o ryzyku depozytowym, czyli możliwości padnięcia ofiarą oszustów lub cyberprzestępców, którzy bezpowrotnie przejmą nasze środki.

W podsumowaniu swojego spojrzenia na rynek kryptowalut zarządzający Vanguarda pisali w 2021 roku: „Ze względu na to, że kryptowaluty mają charakter wysoce spekulacyjny, Vanguard uważa, że ich długoterminowe uzasadnienie inwestycyjne jest słabe. Nasza filozofia inwestowania zachęca do utrzymania kursu i wyciszenia rynkowego szumu. Nasze sprawdzone zasady podkreślają, że inwestowanie długoterminowe jest niezbędne, a reagowanie na krótkoterminowe trendy może być kosztowne dla portfela. Chociaż obecnie nie oferujemy kryptowalut jako opcji inwestycyjnej, zdajemy sobie sprawę z ich wpływu na świat inwestycji. W miarę jak kryptowaluty i blockchain stają się coraz bardziej popularne, będziemy nadal monitorować ich rozwój i określać najlepszą ścieżkę rozwoju dla naszych inwestorów”.

Co ciekawe, Vanguard Group kupował akcje Riot Platforms (jeszcze jako Riot Blockchain) już w połowie 2020 roku, a od dłuższego czasu jest też największym akcjonariuszem czołowej kopalni kryptowalut w Stanach Zjednoczonych. Obecnie posiada ponad 9% akcji Riot Platforms. Warto wspomnieć, że na drugim miejscu w akcjonariacie znajduje się BlackRock z niemal 6,5% udziałem.

Vanguard jest również największym akcjonariuszem Marathon Digital Holdings, w którym posiada ponad 10% głosów na walnym zgromadzeniu. Na drugim miejscu również znajduje się BlackRock.

Wall Street wchodzi w krypto

O ewidentnym zwrocie inwestorów instytucjonalnych w kierunku rynku kryptowalut mogą świadczyć również czerwcowe wnioski złożone do amerykańskiego SEC w sprawie dopuszczenia do obrotu funduszy notowanych na giełdzie, które będą inwestować w bitcoina. I nie chodzi tu wyłącznie o fakt ile instytucji taki wniosek złożyło, ale również o to w jakim momencie się to stało - zaledwie kilka tygodni po tym jak Komisja Giełd i Papierów Wartościowych wytoczyła sprawy sądowe największej giełdzie kryptowalut, jaką jest Binance oraz największej giełdzie krypto w USA - Coinbase (NASDAQ:COIN), a także niedługo po tym jak prezes SEC Gary Gensler stwierdził, że „bitcoin w USA jest niepotrzebny, skoro mamy dolara”.

Zaczęło się od wniosku złożonego przez BlackRock, który jest największym zarządzającym aktywami na świecie i czołowym globalnym dostawcą ETF-ów. W zeszłym tygodniu prezes BlackRocka Larry Fink w jednym z telewizyjnych wywiadów przyznał, że "bitcoin ma szanse zrewolucjonizować finanse”. Niedługo później plany złożenie podobnego wniosku o bitcoinowy ETF albo przejęcia Grayscale Bitcoin Trust i przekształcenia go w fundusz publiczny ogłosił Fidelity Investments. Następnie do tego ogona dołączyły Invesco oraz WisdomTree, które ponownie złożyły do SEC wycofane wcześniej wnioski o pozwolenie na wprowadzenie ETF-u na bitcoina.

Pod koniec czerwca SEC stwierdził jednak, że wszystkie złożone wnioski nie spełniają wymogów formalnych i będą musiały zostać poprawione.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Giganci chcą wejść w rynek krypto - skąd tyle szumu o ETF na bitcoina?

Najnowsze komentarze

Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.