(PAP) Wzrost kosztów ryzyka ING Banku Śląskiego w segmencie detalicznym to głównie efekt zmiany standardu rachunkowości, która spowoduje również dużą zmienność tej pozycji w kolejnych kwartałach – poinformowała wiceprezes banku Bożena Graczyk. Przedstawiciele banku liczą m.in. na dalszy wzrost wskaźnika kredytów do depozytów.
"To spodziewany efekt IFRS 9 (Międzynarodowy Standard Rachunkowości Finansowej – PAP). Mówiliśmy to, że nowy standard rachunkowości wprowadzi dużą krótkoterminową zmienność kosztów ryzyka i to wydarzyło się w tym kwartale. Spodziewamy się dalszej wolatylności w najbliższych kwartałach” – powiedziała Graczyk.
"Według głównych wskaźników, których używamy do monitorowania jakości naszego portfela, nic się w jakości kredytów niepokojącego nie dzieje” – dodała.
Koszty ryzyka ING Banku Śląskiego w drugim kwartale w bankowości detalicznej wyniosły 101 punktów bazowych kwartalnie wobec 38 pb kwartał wcześniej. Odpisy wartości kredytów wyniosły w całym pierwszym półroczu 139 mln zł wobec 95 mln zł znormalizowanych kosztów ryzyka rok wcześniej, z czego – jak podał bank w prezentacji – około 37 mln zł wzrostu wynikało ze zmian metodologii.
Bank spodziewa się dalszego wzrostu wskaźnika kredytów do depozytów.
"Wzrost bazy depozytowej w poważnym stopniu wynika z dużej operacji przeprowadzonej na koniec czerwca i w związku z tym nasz znormalizowany wskaźnik kredytów do depozytów jest w granicach 90 proc., czyli tego poziomu, o którym mówimy od dwóch lat” – powiedział podczas konferencji Brunon Bartkiewicz, prezes ING Banku Śląskiego.
"Ten wskaźnik powinien podlegać dalszej poprawie” – dodał.
Raportowany wskaźnik kredytów do depozytów banku w drugim kwartale wyniósł 86,8 proc. wobec 86,3 proc. kwartał wcześniej.
Zarząd ING Banku Śląskiego jest „zaskoczony” utrzymywaniem się marży odsetkowej netto na wysokim poziomie. W drugim kwartale marża odsetkowa banku (skumulowana) wyniosła 2,93 proc., rosnąc z 2,91 proc. w poprzednim kwartale.
"Marża odsetkowa nadal utrzymuje się na zaskakująco bardzo wysokim poziomie, choć składowe tego wskaźnika się nieco wyczerpują i o tym mówimy od dłuższego czasu. Struktura portfela zmienia się, więcej mamy kredytów konsumpcyjnych czy kredytów dla mniejszych firm i dzięki temu marża rośnie, ale na całym rynku we wszystkich produktach marża jest pod presją, zaczyna spadać” – powiedział prezes.
W drugim kwartale bank zaraportował wzrost rentowności aktywów odsetkowych do 3,67 proc. z 3,58 proc. w poprzednim kwartale. Koszty finansowania wzrosły do 0,81 proc z 0,77 proc. odnotowanych w pierwszym kwartale 2018 roku.
Bank spodziewa się dalszego wzrostu kosztów depozytowych w całym sektorze bankowym.
"W ramach całego sektora finansowego wydaje się pewne dalsze przyspieszenie akcji kredytowej. Żeby to sfinansować banki będą chciały coraz bardziej uzależnić się do własnego finansowania poprzez depozyty, a wiemy już, że droga do pozyskania stabilnych depozytów prowadzi przez promocje. Te w krótkim terminie podnoszą koszty finansowania, a sądzimy, że promocje staną się elementem trwałym” – powiedział prezes.
"Z drugiej strony mamy depozyty korporacyjne, które do tej pory stabilizowały koszt pozyskiwania środków, ale przy fazie większych inwestycji – których się spodziewamy - w tym sektorze będą redukowane osady depozytowe. Summa summarum spodziewamy się, że koszt pozyskiwania finansowania będzie rósł, mimo tego, że stopy na podstawowych produktach pozostaną na tym samym poziomie” – dodał. (PAP Biznes)