(PAP) Zarząd grupy Wielton (WA:WLTP) będzie rekomendować wypłatę dywidendy i "aktywnie" analizuje możliwości akwizycji w Europie – poinformował na konferencji prasowej prezes zarządu Mariusz Golec. Dodał, że backlog spółki pozwala „ze spokojem” ocenić perspektywy dla spółki na 2018 r.
"Jesteśmy spółką dywidendową. Będziemy rekomendować wypłatę dywidendy (za 2017 r. – PAP)" – powiedział Golec pytany, czy spółka wypłaci dywidendę oraz w jakiej wysokości.
Prezes poinformował, że Wielton "aktywnie analizuje" możliwości akwizycji na rynku europejskim.
"W strategii mamy zapisany rozwój organiczny i akwizycje. Analizujemy cały rynek europejski, ciekawe targety. W Europie jest sporo spółek z naszej branży, więc jak tylko będziemy gotowi udzielić informacji, to podamy. Aktywie analizujemy (możliwości przejęć – PAP)” – powiedział Golec.
Prezes podał, że spółka, zgodnie z planem, realizuje przedstawioną w 2017 r. strategię do 2020 r.
"Ze spokojem możemy opowiedzieć, że realizujemy strategię w punkt. Jesteśmy tam, gdzie chcieliśmy być przychodowo, wolumenowo (…). W perspektywie 4-letniej jesteśmy w stanie dojść do poziomu 8 proc. EBITDA" – powiedział Golec.
W strategii na lata 2017-2020 Wielton założył wzrost wolumenu sprzedaży produktów spółki (tj. naczep, przyczep i zabudów samochodowych dla transportu drogowego i rolnictwa) do 25 tysięcy sztuk rocznie z 12,9 tys. sztuk w 2016 r. oraz osiągnięcie rocznych przychodów na poziomie 2,4 mld zł (1,2 mld zł w 2016 r.), przy rentowności EBITDA ok. 8 proc.
Backlog grupy Wielton na koniec 2017 r. wyniósł 17.954 szt. wobec 13.714 rok wcześniej.
"To daje spokojną perspektywę dla 2018 r.” – powiedział Golec.
"Po pierwszych 2 miesiącach 2018 r. możemy mówić, z perspektywy rejestracji pojazdów, że dynamika wzrostu praktycznie wszystkich rynków, na których jesteśmy obecni (…) pozostaje na poziomie z 2017 r. (…) Wygląda na to, że na 2018 r., z pespektywy backlogu, możemy patrzeć optymistycznie, ale nie z hurraoptymizmem. Rynek pędzi, rośnie, jest bardzo duży. Patrząc przez pryzmat liczb są obszary gdzie może urosnąć” – dodał.
Spółka opublikowała w środę wyniki za 2017 r. Zysk netto grupy w tym okresie wzrósł o 40 proc. rdr do 83,4 mln zł z 59,6 mln zł. Zysk operacyjny wyniósł 89 mln zł wobec 82,4 mln zł rok wcześniej. EBITDA grupy Wielton wzrosła w 2017 r. o 9,4 proc. rdr do 116,1 mln zł ze 106,1 mln zł. Skonsolidowane przychody ze sprzedaży w 2017 r. wzrosły o 33,4 proc. rdr do 1.597,2 mld zł. W 2017 r. grupa Wielton zaraportowała spadek EBIT rdr o 1,3 pkt. proc. do 5,6 proc. w związku ze wzrostem cen surowców i wahaniem kursów EUR/PLN (umocnienie złotego), EUR/RUB i EUR/UHA.
Łączna sprzedaż grupy Wielton w 2017 r. wyniosła 15.109 szt. naczep i przyczep drogowych oraz produktów dla rolnictwa, o 17,5 proc. więcej niż w 2017 r. (12.859 szt.). Za ok. 70 proc. sprzedaży odpowiadają rynki zagraniczne.
Spółka utrzymała 3. pozycję na rynku polskim z udziałem 15,8 proc. "Od pozycji nr 2 na rynku polskim dzieli Wielton ok. 500 sztuk" – powiedział Golec.
Sprzedaż krajowa grupy Wielton w 2017 r. wzrosła do 4.535 sztuk z 4.447 szt., a przychody do 419,8 mln zł z 411,3 mln zł.
We Francji Wielton sprzedał 5.020 sztuk wobec 4.746 przed rokiem, wobec przychodów na poziomie 577,3 mln zł vs. 548 mln zł w 2016 r. Spółka utrzymała 1. pozycję na tamtejszym rynku z udziałem 20-proc., jak rok wcześniej.
"Na tym rynku bardzo mocno się koncentrujemy (…) widzimy bardzo duży potencjał na rynku francuskim (…) chcemy podnieść udział Fruehaufa w sektorze wywrotek” – powiedział Golec.
Na rynku włoskim spółka zanotowała w 2017 r. wzrost sprzedaży o 34,2 proc. do 882 szt. z 657 szt. przy przychodach 85 mln zł vs. 68,5 mln zł przed rokiem (+24,1 proc.). Wielton jest piątym graczem na rynku włoskim z 5,2 proc. udziałem (0,9 pkt. proc. wyżej niż w 2016 r.).
Największą dynamikę wzrostu sprzedaży i przychodów spółka wypracowała w Rosji, gdzie nabywców znalazło 1.758 szt. produktów Wieltonu – o 141,2 proc. więcej niż w 2016 r. wobec przyrostu przychodów o 138,4 proc. do 155 mln zł z 65 mln zł.
Przedstawiciele spółki poinformowali, że w II kw. spodziewają się „ochłodzenia” na rynku rosyjskim, z uwagi na nową opłatę administracyjną.
"Od 1 kwietnia w Rosji wprowadzona będzie opłata utylizacyjna, która obciąży końcowego użytkownika – około 1.200 euro, czyli ok. 5 proc. ceny kompletnego produktu. Należy się w II kw. spodziewać lekkiego ochłodzenia (dynamiki sprzedaży – PAP) na rynku rosyjskim, ale w II i IV kw. powinno wszystko wrócić do normy (…) od czerwca wracamy na wysokie poziomy (sprzedaży - PAP)” – powiedział prezes Wieltonu.
W Niemczech Wielton sprzedał w 2017 r. 602 szt. Swoich produktów, co przełożyło się na 104,9 mln zł przychodów i 1 proc. udziału w rynku.
"Spółka będzie dążyć do wzrostu wolumenu sprzedaży do 2.500 tys. sztuk, czyli ok. 5 proc. udziału w rynku" – powiedział Golec, potwierdzając cele ze strategii grupy.
Ilość punktów serwisowych grupy Wielton w 2017 r. wzrosła do ok. 600 z 200 – poinformowali przedstawiciele spółki.
"Ta ilość jest wystarczająca, musimy teraz popracować nad jakością. Można powiedzieć, że masę mamy, teraz czas na rzeźbę” – powiedział Golec.
W II kw. spółka przewiduje oddanie do użytku dwóch zautomatyzowanych linii do spawania belek głównych ram naczep. W fazie testów i uruchamiania znajduje się automatyzowana linia lakiernicza do antykorozyjnego zabezpieczania podwozi i skrzyń metodą kataforezy oraz lakiernia.
Wielton planuje sfinalizować budowę fabryki naczep i przyczep chłodniczych na koniec 2019 r.
Tomasz Śniatała, wiceprezes zarządu Wieltonu, wskazał na presję ze strony kosztów pracowniczych.
"Należy pamiętać o presji kosztowej ze strony kosztów pracowniczych. Pracownicy produkcji dostali w 2017 r. podwyżki o ok. 10 proc., w sumie koszty pracownicze wzrosły o ok. 7 proc.” – powiedział.
"W tym troku także podwyżki są proponowane od II kw., na podobnych poziomach jak w 2017 r. Rynek pracy jest trudny, wymagający. Raczej wszystkie oszczędności będziemy kierować na zasoby ludzkie, nie tylko podwyżki, ale też rozwój naszej kadry” – dodał. (PAP Biznes)