(PAP) Skarbiec TFI jest zadowolony z wyników zarządzania w 2017 roku, ale przedstawiciele spółki zastrzegają, że ich utrzymanie w 2018 roku może być trudne, gdyż należy liczyć się z pogorszeniem warunków rynkowych i większą zmiennością.
W 2017 roku aktywa pod zarządzaniem funduszy detalicznych Skarbca TFI wzrosły rdr o 28 proc., do 4,0 mld zł. W samym styczniu 2018 roku zwiększyły się do 4,2 mld zł.
Napływy netto do funduszy detalicznych w 2017 roku wyniosły ponad 650 mln zł, z czego w samym czwartym kwartale blisko 200 mln zł. Najlepiej sprzedawały się w czwartym kwartale fundusze otwarte: Skarbiec Spółek Wzrostowych +73 mln zł i Skarbiec Obligacji Globalnych +61 mln zł.
Przedstawiciele Skarbca TFI i jego właściciela, Skarbca Holding, pochwalili się na czwartkowej konferencji prasowej wynikami zarządzania aktywami. 23 fundusze Skarbca TFI znalazło się w pierwszym i drugim kwartylu stóp zwrotu według portalu Analizy Online, z czego 16 znalazło się w pierwszym kwartylu (10 akcyjnych, 3 dłużne i 3 alternatywne).
Pozwoliło to na pobranie w zeszłym roku opłaty zmiennej za zarządzanie (tzw. success fee) w wysokości 27,8 mln zł, podczas gdy w 2016 roku wynagrodzenie z tego tytułu wyniosło 11,7 mln zł. Tylko w czwartym kwartale 2017 roku wynagrodzenie zmienne sięgnęło 3,6 mln zł wobec 0,58 mln zł rok wcześniej. Prezes Skarbca TFI Ewa Radkowska-Świętoń ocenia, że utrzymanie opłaty zmiennej w 2018 roku na ubiegłorocznym poziomie będzie jednak trudne.
"W zeszłym roku mieliśmy na rynkach bardzo niską zmienność, giełdy systematycznie pięły się w górę. Spodziewamy się, że w tym roku zmienność będzie dużo większa, więc będzie trudno utrzymać taki success fee. Dodatkowo doświadczenie pokazuje, że wyniki zarządzania dążą do średniej, po dobrym roku może nastąpić gorszy. Musimy brać taką możliwość pod uwagę" - powiedziała Radkowska-Świętoń.
W 2017 roku wynagrodzenie stałe z tytułu zarządzania (niezależne od wyników) wyniosło w Skarbcu TFI 110,5 mln zł wobec 82,4 mln zł rok wcześniej. W samym czwartym kwartale zeszłego roku sięgnęło ono 20,2 mln zł (po raz pierwszy w historii przekroczyło kwartalnie poziom 20 mln zł), a rok wcześniej 17,2 mln zł.
Prezes Skarbiec Holding Bartosz Józefiak wskazuje, że począwszy od 2019 roku zgodnie z przepisami MIFiD II, opłaty będą stopniowo przez trzy lata spadać, do docelowego poziomu 3 proc.
"Chcemy zrównoważyć spadek opłat za zarządzanie zwiększaniem bazy aktywów" - powiedział Józefiak.
Zgodnie z niedawno przyjętą strategią Skarbca Holding, do 2020 roku aktywa pod zarządzaniem mają zostać podwojone, do 8 mld zł.
Józefiak spodziewa się, że zainteresowanie klientów w dalszym ciągu skupione będzie na produktach bezpiecznych, chociaż w styczniu pojawił się większy popyt na fundusze akcyjne. Zawirowania na rynku pokazały jednak, że akcje nie rosną bez przerwy, a takie zawirowania jak w lutym z powrotem mogą zachęcić inwestorów do bezpieczniejszych rozwiązań.
Na koniec 2017 roku Skarbiec Holding miał 39,8 mln zł gotówki i jej ekwiwalentów. Potencjał dywidendowy po dwóch kwartałach roku obrotowego 2017/18 wynosi 27,6 mln zł.
Skarbiec TFI czeka na wszystkie szczegóły dotyczące Pracowniczych Planów Kapitałowych. Na razie nie zdecydował jeszcze, czy włączy się do programu ze swoimi funduszami.
"Sama wysokość opłaty za zarządzanie w ramach PPK nie jest problemem, ale obciążenia kosztowe związane z funkcjonowaniem PPK wydają się za wysokie" - powiedziała Radkowska-Świętoń.
Bartosz Józefiak oceniając perspektywy rynkowe w kolejnych kwartałach wskazuje, że pozytywne otoczenie makroekonomiczne sprzyja wynikom spółek, szczególnie amerykańskich, a rentowności obligacji rosną, chociaż podwyżek stóp procentowych należy się spodziewać tylko w USA. (PAP Biznes)