(PAP) Mercator Medical uruchomił zakład produkcyjny wyrobów z włókniny w Pikutkowie koło Włocławka. W pierwszym roku działalności zakład może wypracować ok. 3,5 mln zł przychodów, a docelowo ok. 15 mln zł rocznie - podała spółka w komunikacie prasowym.
W Pikutkowie produkowane są obecnie obłożenia pola operacyjnego.
"Uruchomiona produkcja jest podstawą do certyfikowania naszych produktów. Spodziewamy się, że już w czwartym kwartale będziemy mogli sprzedawać wyroby powstałe w Pikutkowie do klientów poprzez własne kanały dystrybucji. Zakład zlokalizowany w Europie, w Polsce, pozwala nam w lepszy sposób odpowiadać na potrzeby szpitali w zakresie produktów włókninowych i zwiększa efektywność biznesową" – powiedział, cytowany w komunikacie, prezes Mercator Medical Wiesław Żyznowski.
"Zamierzamy skrócić rotację produktów włókninowych z 4,5 do 1,5 miesiąca, tym samym uwolnić gotówkę poprzez zmniejszenie stanu zapasów. W pierwszym roku działalności zakład w Pikutkowie może wypracować około 3,5 mln zł przychodów, docelowo szacujemy tę wartość na około 15 mln zł rocznie" - dodał Witold Kruszewski, członek zarządu ds. finansowych.
Obecne moce produkcyjne zakładu wyrobów z włókniny to około 29 tys. wyrobów miesięcznie. Docelowo wzrosną one do 155 tys. wyrobów miesięcznie. Spółka podała, że dodatkowo, w zakładzie w Pikutkowie będą mogły być produkowane również opatrunki medyczne.
Asortyment produktów z włókniny odpowiada obecnie za około 5 proc. przychodów grupy, a opatrunki - za około 4 proc. sprzedaży. Resztę generuje sprzedaż rękawic jednorazowych własnej produkcji, jak również nabywanych od podmiotów trzecich.
Spółka poinformowała, że na 63 mln zł można szacować wartość rynku przetargowego obłożeń pola operacyjnego w Polsce, Rumunii, Bułgarii i na Węgrzech, czyli na rynkach, gdzie grupa Mercator sprzedaje obecnie asortyment włókninowy.
"W trzy lata zamierzamy zwiększyć udział rynkowy w Polsce z 5 proc. do 20 proc., wykorzystując przewagi konkurencyjne, jakie daje nam zakład w Pikutkowie. To również dobra baza do intensyfikacji lub rozpoczęcia sprzedaży zestawów operacyjnych na innych rynkach" – powiedział prezes Żyznowski.
Inwestycja kosztowała 4,2 mln zł i docelowo zostanie w 80 proc. sfinansowana ze środków własnych, a w 20 proc. z kredytu bankowego.
W styczniu tego roku grupa rozpoczęła rozbudowę fabryki rękawic w Tajlandii o zakład produkcji rękawic z lateksu syntetycznego, kosztem 119 mln zł. Spółka poinformowała w komunikacie, że pierwsza linia produkcyjna zostanie dostarczona w najbliższych tygodniach, a montaż ostatniej zakończy się pod koniec I półrocza 2018. (PAP Biznes)