(PAP) Dino nie zanotowało ubytku sprzedaży w związku z pierwszą niedzielą bez handlu, obrót rozłożył się na inne dni - poinformował prezes Dino Polska Szymon Piduch.
"Nasz model biznesowy, czyli mniejszych sklepów w pobliżu miejsca zamieszkania sprzyja codziennym zakupom. Również nasza oferta skupiająca się na produktach świeżych sprzyja zakupom kilka razy w tygodniu" - powiedział prezes na konferencji.
Dotąd niedziela odpowiadała w sieci Dino za 8 proc. przychodów ze sprzedaży.
"Trudno powiedzieć, jak będzie wyglądać rozkład sprzedaży. Za pierwszą niedzielę zamkniętą udało się odzyskać w całości obrót w inne dni tygodnia. Jednak na podstawie jednego tygodnia, trudno mówić o trendzie, zwłaszcza, że marzec jest miesiącem przedświątecznych zakupów. Potrzeba więcej czasu na obserwacje" - powiedział Piduch.
Poinformował, że w większości placówek sieci testowo wydłużono w piątki i soboty godziny otwarcia do godz. 23.00
Ustawa z dnia 10 stycznia 2018 r. o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni przewiduje stopniowe ograniczanie liczby niedziel, w których handel i wykonywanie pracy w handlu będzie dozwolone. Do końca 2018 r. zakaz nie będzie obowiązywać w pierwszą i ostatnią niedzielę każdego miesiąca, a także w dwie kolejne niedziele poprzedzające Boże Narodzenie i w niedzielę poprzedzającą Wielkanoc.
Pierwsza niedziela bez handlu na podstawie nowych przepisów była 11 marca, kolejna w miniony weekend. W kwietniu zakaz obowiązywać będzie w cztery kolejne niedziele (1, 8, 15 i 22 kwietnia). (PAP Biznes)