(PAP) 16 osób chce się ubiegać o stanowisko prezesa Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW (WA:JSW)) – tyle zgłoszeń wpłynęło dotąd na konkurs ogłoszony w lutym przez radę nadzorczą tej giełdowej spółki.
„Do godz. 14 wpłynęło 16 kopert ze zgłoszeniami. Ich otwarcie zaplanowano na 23 marca, a rozmowy z kandydatami - na 9 kwietnia” – poinformowała rzeczniczka spółki Katarzyna Jabłońska-Bajer.
Poprzedni prezes Jarosław Zagórowski, kierujący spółką przez blisko 8 lat, 16 lutego złożył rezygnację, co zakończyło burzliwy, 17-dniowy strajk w firmie. Do czasu powołania nowego prezesa spółką kieruje Jerzy Borecki, zastępca prezesa ds. technicznych.
Osoba chcąca kierować JSW musi mieć ukończone wyższe studia magisterskie o specjalności technicznej, ekonomicznej lub prawniczej albo stopień naukowy o takiej specjalności. Wymagane jest też co najmniej 10-letnie doświadczenie zawodowe, w tym co najmniej 3-letnie na stanowisku członka zarządu spółki kapitałowej, instytucji finansowej lub kierowniczym wyższego szczebla w spółkach kapitałowych. Pożądane jest doświadczenie w spółkach giełdowych, a także znajomość języka angielskiego.
W ogłoszeniu wskazano też, że kandydat powinien mieć takie cechy jak odporność na stres i kreatywność, a wśród pożądanych umiejętności jest też „prowadzenie dialogu społecznego i rozwiązywania konfliktów społecznych”.
Strajk w JSW rozpoczął się 28 stycznia po ogłoszeniu przez zarząd planu oszczędnościowego. Głównym postulatem protestujących oraz warunkiem zakończenia strajku było odwołanie prezesa spółki Jarosława Zagórowskiego. Konflikt między nim a związkami trwał w spółce od lat. Związkowcy zarzucali Zagórowskiemu pozorowanie dialogu społecznego i błędy w zarządzaniu, on związkom – opór wobec jakichkolwiek zmian, niezbędnych w firmie borykającej się ze skutkami kryzysu całej branży.
Przebieg protestu był burzliwy, odbywały się liczne demonstracje, podczas dwóch interweniowała policja. 16 lutego Zagórowski zrezygnował z funkcji. W komunikacie na ten temat wskazano, że bezpośrednią przyczyną tej decyzji była „rozpętana przez liderów związkowych fala bezprzykładnej nienawiści i agresji wobec prezesa”. Tego samego dnia górnicy wrócili do pracy, dwa dni później, kiedy rezygnację Zagórowskiego zatwierdziła rada nadzorcza JSW, formalnie zakończyła się akcja protestacyjno-strajkowa w JSW.
Gliwicka prokuratura wszczęła śledztwo ws. interwencji policji podczas organizowanych w lutym górniczych manifestacji w Jastrzębiu Zdroju. Prokuratorzy zbadają, czy funkcjonariusze nie przekroczyli uprawnień, używając broni gładkolufowej i gazów łzawiących. Kwestię tę bada również rzecznik praw obywatelskich.
Niezależnie od śledztwa ws. działań policji, kilka tygodni temu, po innym doniesieniu, gliwicka prokuratura wszczęła postępowanie ws. legalności strajku w JSW. Prokuratorzy sprawdzą, czy organizatorzy protestu nie złamali przepisów Ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Zarząd JSW powtarzał, że strajk był nielegalny.