(PAP) Aplisens (WA:APN) oczekuje, że w tym roku przychody ze sprzedaży urosną o kilkanaście procent. Poprawie ma ulec także zysk netto - poinformował prezes Adam Żurawski. Spółka myśli o zakładzie produkcyjnym za granicą.
"Zakładamy, że w całym roku wzrost przychodów będzie większy niż w I kwartale i wyniesie lekko ponad 10 proc. Jeśli chodzi o zysk netto, to jego dynamika powinna być podobna lub nawet większa" - powiedział Żurawski.
W I kwartale 2015 r. przychody Aplisensa wzrosły rdr o 9 proc. do 18,2 mln zł. Sprzedaż na rynku krajowym zwiększyła się o 31 proc. do 8,1 mln zł, urosły także przychody z rynków UE - o 4 proc. do 3,2 mln zł. Obroty spadły z kolei na rynkach WNP (o 6 proc. do 6,1 mln zł) i na pozostałych rynkach (o 14 proc. do 0,7 mln zł.).
"W perspektywie kolejnych kwartałów spodziewamy się w Polsce wzrostu sprzedaży już o kilka, a nie kilkadziesiąt procent. Motorami wzrostu będą: segment związany z ekologią, energetyka i rozwiązania dla transportu. Zakładamy także kilkunastoprocentową dodatnią dynamikę w UE i na pozostałych rynkach oraz lekkiego spadku w WNP" - skomentował prezes.
Udział sprzedaży zagranicznej Aplisensa spadł w I kwartale 2015 r. do 55 proc. z 63 proc. w analogicznym okresie roku poprzedniego. Kraj odpowiadał za 45 proc. obrotów.
"W kolejnych kwartałach udział Polski będzie malał, a w długoterminowej perspektywie zejdzie w okolice dwudziestu paru procent. Rynek krajowy jest wysoko marżowy i chcemy, aby ten kawałek tortu był spory, jednak jeśli zamierzamy rosnąć, to musimy myśleć o rynkach eksportowych" - poinformował Żurawski.
Zysk operacyjny Aplisensa zmniejszył się w I kwartale o 5,7 proc. do 3,1 mln zł. Przedstawiciele spółki poinformowali, że jest to przede wszystkim efekt spadku marż i wzrostu kosztów wytworzenia ze względu na uruchomienie fabryki w Radomiu, a także zmiany kursu EUR/PLN. Zysk netto zwiększył się w tym czasie o 1,7 proc. do 2,5 mln zł.
Prezes poinformował, że przy obecnym składzie osobowym fabryka w Radomiu działa na 100 proc. swoich możliwości. Dlatego spółka zamierza zwiększyć skalę produkcji poprzez wzrost zatrudnienia. W planach na najbliższe lata nie ma natomiast rozbudowy obiektu.
"W Radomiu mamy możliwość wybudowania łącznie czterech hal i zwiększenia produkcji kilkukrotnie, ale w perspektywie najbliższych dwóch lat prawdopodobnie nie będzie takiej konieczności" - powiedział Żurawski.
Dodał, że Aplisens myśli o uruchomieniu zakładu produkcyjnego za granicą, poprzez powiązanie ze spółką dysponującą odpowiednią technologią.
Na pytanie, czy odbyłoby się to na zasadzie przejęcia, czy w formie joint venture, odpowiedział: "Chodzi nam raczej o spółkę z naszym większościowym udziałem".
"Ten projekt nie zwiększyłby skokowo naszej produkcji, ale umożliwiłby wejście w nowy segment produktowy. Nasza oferta jest zdecydowanie mniejsza od tej, jaką mają zachodnie koncerny. To nie będzie kapitałochłonna inwestycja - chodzi o kilka milionów złotych. Efekty byłyby widoczne w perspektywie 5-10 lat" - dodał.
Prezes poinformował, że w optymistycznym wariancie uruchomienie tego projektu jest możliwe w 2015 r.
Aplisens posiada obecnie dwa zakłady produkcyjne w Warszawie, dwa mniejsze zakłady w Ostrowie Wielkopolskim, fabrykę w Radomiu i zakład pod Krakowem. Na Białorusi dysponuje montownią, a także prowadzi produkcję urządzeń dla wydobycia ropy i gazu. W Rosji spółka ma w planach uruchomienie montowni.
Aplisens to producent rozwiązań w zakresie przemysłowej aparatury kontrolno-pomiarowej.