CrypS.pl - Według inwestorów skupionych wokół największego z memecoinów – Dogecoina – token Pepe (PEPE) jest “oficjalnie martwy”. Entuzjaści DOGE zwrócili w szczególności uwagę na fakt, iż jego cena stale spada.
Pepe (PEPE) to stosunkowo nowy token wyemitowany pod koniec kwietnia br. w standardzie ERC-20 na blockchainie Ethereum. Charakteryzuje go wizerunek żaby mającej oddawać hołd dla memów internetowych z „Pepe The Frog” stworzonych przez Matta Furie. Memecoin ten przykuł uwagę wielu spekulantów, mimo iż w rzeczywistości nie dostarcza on żadnej fundamentalnej wartości. Wydaje się, że inwestorzy zaczynają powoli odwracać się od tej kontrowersyjnej wirtualnej waluty bazującej głównie na szumie medialnym. Od swojego szczytu cenowego z 5 maja br. PEPE potaniał o ponad 70%.
Pepe kolejnym memecoinem bazującym na hype’ie
Wirtualna waluta pepe będąca kolejną kryptowalutą o żartobliwym charakterze tuż po swoim uruchomieniu, do którego doszło w ubiegłym miesiącu, zyskała spory rozgłos. Obecnie zajmuje ona 82 pozycję w rankingu największych kryptowalutowych projektów, a jej kapitalizacja rynkowa przekracza nieco ponad 478,8 mln dolarów w momencie pisania tego tekstu.Anonimowy zespół stojący za PEPE obrał sobie za cel wykorzystanie popularności mem coinów tj. dogecoina (DOGE), czy shiba inu (SHIB). Dąży on również do stania się jedną z czołowych wirtualnych walut swojego pokroju. Plan działania pepe został złożony z trzech faz. Pierwsza z nich obejmowała działania mające na celu umieszczenie tego tokena na platformie CoinMarketCap oraz wywołanie wokół niego rozgłosu na Twitterze (NYSE:TWTR).
W kolejnym etapie PEPE miał wylądować na scentralizowanych giełdach kryptowalutowych, co również udało mu się zrealizować – trafił on, chociażby na Binance. Ostatnim jest z kolei uzyskanie dominacji wśród memecoinów. Projekt ten stoi pod ostrzałem krytyki z uwagi na to, iż jest on kolejną wirtualną walutą, która próbuje wytworzyć wokół siebie szum i nie dostarcza żadnej nowej wartości.
Twórcy pepe skupili się na tym, aby zachęcić inwestorów do HODLowania tokenów PEPE (trzymania w portfelu w zakresie długoterminowym). Z tego też powodu stworzyli oni “system redystrybucji”, który ma nagradzać długoterminowych posiadaczy tej wirtualnej waluty. Memecoin ten został wyposażony także w mechanizm spalania tokenów, aby utrzymywał on status “rzadkiego” na rynku.
Społeczność DOGE twierdzi, że PEPE jest martwy
Wspomniany memecoin z wizerunkiem żaby doznał w ostatnim czasie mocnego spadku wartości, po tym, jak w dniu 5 maja br. odnotował swoje ATH. Od szczytu cenowego na poziomie 0,000004354 dolara, jego kurs zanurkował o ponad 70%. Część społeczności kryptowalut zaczęła spekulować, że PEPE jest już martwy.O tym, iż pepe się już nie podniesie, zaczęli pisać na Twitterze zwolennicy dogecoina. Przykładowo konto @DogeWhaleAlert dodało mnóstwo wpisów dot. dalszych spadków na wykresie PEPE.
Um $pepe https://t.co/Nr9bzRQCtO pic.twitter.com/RAIDJPaJU9— Ðogecoin Whale Alert (@DogeWhaleAlert) May 30, 2023
Brak wiary w dalsze wzrosty nowego memecoina wykazał również inny znany zwolennik DOGE – Glauber Contessoto. Poinformował on niedawno swoich obserwatorów, iż projekt ten “oficjalnie nie żyje”. Użytkownik ten spotkał się jednak z krytyką ze strony posiadaczy PEPE. Niektórzy porównali go do Jima Cramera z Mad Money, który jest jednym z głównych przeciwników kryptowalut, mimo iż swego czasu sam wzbogacił się na bitcoinie.
W przeciwieństwie do memecoinów tj. DOGE, czy SHIB, które są wykorzystywane m.in., jako środki płatnicze, PEPE nie ma obecnie żadnej użyteczności i prawdopodobnie może się to nie zmienić. Niektórzy spekulanci żywią jednak nadzieję na to, że ta wirtualna waluta przyciągnie do siebie wielu inwestorów detalicznych, a następnie znajdzie się w czołówce projektów kryptowalutowych.