Investing.com - W piątek rano w Azji ropa rosła, podnosząc się z trzymiesięcznych minimów. Jednak w skali tygodnia czarny płyn miał spaść o około 6%, ponieważ restrykcyjne środki wprowadzone w celu ograniczenia ostatnich wybuchów epidemii COVID-19 na świecie nadal osłabiają perspektywy popytu na paliwa.
Zmniejszający się apetyt na ryzyko, gdzie dolar znajduje się na dziewięcioipółmiesięcznym maksimum dzięki sygnałom, że amerykańska Rezerwa Federalna może rozpocząć tapering aktywów pod koniec 2021 roku, również odcisnął swoje piętno na ropie.
Kontrakty terminowe na ropę Brent wzrosły o 0,45% do 66,75 dol. o 6:24, spadając w czwartek o 2,6% do najniższego poziomu od maja 2020 roku. Kontrakty na WTI zyskały 0,58% do 63,87 dol. po spadku o 2,7% w czwartek.
"Przy stosunkowo niskim poziomie szczepień, pogarszająca się sytuacja w całej Azji spowodowała już spadek mobilności. Doprowadzi to do spadku popytu na ropę naftową w regionie w drugiej połowie 2021 r. i odbierze blask pozytywnemu otoczeniu w innych miejscach" - stwierdzili analitycy ANZ w nocie.
Chiny, największy importer ropy naftowej na świecie, zaostrzyły środki ograniczające do zera przypadki COVID-19, co wpłynęło na żeglugę i globalne łańcuchy dostaw, ponieważ główne porty pozostają zamknięte. W innych regionach Azji i Pacyfiku, Australia i Nowa Zelandia pozostają zamknięte, aby ograniczyć najnowsze ogniska COVID-19.
Tymczasem sezon wakacyjny w USA i wakacje w Europie wkrótce dobiegną końca, a popyt na nie powinien spaść, ponieważ szczyt sezonu zapotrzebowania na benzynę w obu regionach zbliża się ku końcowi.
"Lotnictwo pozostaje obecnie najsłabszym komponentem globalnego popytu, a ryzyko dalszych ograniczeń w podróżach krajowych i międzynarodowych z powodu wariantu Delta COVID-19 będzie kluczową zmienną dla ropy naftowej w pozostałej części drugiej połowy 2021 r., szczególnie w miarę kończenia się sezonu jazdy w USA" - powiedział agencji Reuters partner zarządzający SPI Asset Management Stephen Innes.