Investing.com – Minął jeden dzień handlu ropą naftową od czasu wybuchu konfliktu między Izraelem a Hamasem. Po początkowym nerwowym wzroście inwestorzy nacisnęli na hamulec, aby sprawdzić wpływ konfliktu na otaczającą rzeczywistość.
Po poniedziałkowym wzroście o ponad 4% zarówno cen amerykańskiej ropy naftowej, jak i jej brytyjskiego odpowiednika, czyli ropy Brent, wtorek w południe w Azji oba benchmarki naftowe znalazły się na minusie. Przerwa w rajdzie ropy nastąpiła z powodu braku wiarygodnych szacunków dotyczących tego, ile baryłek ropy wyprodukowanej, sprzedanej lub wysłanej z Bliskiego Wschodu utknie w wyniku ostatnich napięć w regionie.
Do godziny 12:01 czasu lokalnego w Singapurze (06:01), notowana w Nowym Jorku ropa West Texas Intermediate, czyli WTI, z dostawą w listopadzie, spadła o 36 centów, czyli 0,4%, do 86,02 USD za baryłkę.
W poniedziałek amerykański benchmark ropy naftowej wzrósł o 3,59 USD, po wzroście o prawie 4,50 USD w szczytowym momencie sesji, osiągając 87,23 USD.
Notowana w Londynie Brent dla najbardziej aktywnego kontraktu grudniowego spadła o 34 centy, czyli 0,4%, do 87,81 USD.
Podczas poprzedniej sesji cena ropy Brent zamknęła się na poziomie 3,57 USD, po wzroście o prawie 4,50 USD w szczytowym momencie, podobnie jak cena ropy WTI, osiągając poziom 89 USD.
John Kilduff, partner w nowojorskim funduszu hedgingowym Again Capital, powiedział, że ważne jest, aby zahamować wzrost cen ropy i zapobiec ponownemu wyprzedzeniu rynku, tak jak miało to miejsce we wrześniu, pomimo obaw o globalną inflację i stagnację wzrostu w Europie.
"Nie zrozum mnie źle, wojna, która się teraz toczy, jest poważna" - powiedział Kilduff, który jest również weteranem komentowania wpływu konfliktów na Bliskim Wschodzie na rynki ropy". Ale czy handel ropą naftową naprawdę jest tłumiony przez ten konflikt, poza ograniczeniem podaży już stosowanym przez OPEC+? Czy też ropa naftowa drożeje tylko w związku z ogólnymi napięciami w regionie?".
"W takich sytuacjach można przypisać ropie pewne ryzyko geopolityczne, ale nie do tego stopnia, by samo ryzyko geopolityczne stało się darmowym obiadem dla handlu" - powiedział Kilduff". W chwili obecnej nie ma dowodów na to, że nastąpi znaczący spadek produkcji baryłek z powodu samej wojny, w tym wszelkich ograniczeń eksportu ropy z Iranu, który jest zwolennikiem Hamasu. Dopóki nie otrzymamy na to dowodów, ceny ropy naftowej nie powinny być dużo wyższe niż w zeszłym tygodniu".
Ceny ropy osiągnęły w zeszłym tygodniu pięciotygodniowe minima, przy czym WTI spadła do 81,50 USD, a Brent do 83,44 USD.
Wspierając rynki ropy w poniedziałek, saudyjski minister energii Abdulaziz bin Salman powiedział, że cięcia produkcji przez globalną grupę producentów ropy znaną, jako OPEC+ będą kontynuowane.
OPEC+ twierdzi, że cięcia będą kontynuowane, ale nic nie mówi o dostawach z Iranu
Saudyjczycy i Rosjanie, którzy wspólnie przewodzą OPEC+, ograniczają dzienne dostawy o 1,3 miliona baryłek, podczas gdy reszta sojuszu 23 państw przyczynia się do zmniejszenia produkcji o kolejne 2 miliony baryłek lub więcej.
"Szczerze wierzę, że najlepszą rzeczą, jaką mógłbym powiedzieć, jest to, że spójność OPEC+ nie powinna być kwestionowana" - powiedział Abdulaziz na marginesie konferencji klimatycznej w Rijadzie. "Przeszliśmy przez najgorsze, nie sądzę, byśmy musieli przechodzić przez jakąkolwiek straszną sytuację".
"Tak, możemy opóźnić decyzję o tym, co robić, ale nie zrezygnowałbym z ostrożnego podejścia, nawet, jeśli potrwa to dłużej niż miesiąc lub dwa, trzy lub cztery miesiące lub pięć miesięcy" - dodał.
Nie było jednak ani słowa o jakichkolwiek zmianach w irańskiej podaży, na co rynek naprawdę zwracał uwagę.
Sytuacja w Iranie jest ważna, ponieważ Iran jest znany z tego, że zawsze stoi milcząco (mniej lub bardziej) za Hamasem. Aby wzmocnić to przekonanie, doradca Najwyższego Przywódcy Iranu Ali Chamenei powiedział, że Teheran poparł operację przeciwko Izraelowi, która podobno spowodowała śmierć ponad 1000 osób i doprowadziła do uprowadzenia dziesiątek Izraelczyków przez grupy bojowników palestyńskich.
Ponieważ Izraelczycy zapowiadają współmierną reakcję na jeden z najgorszych ataków w historii na ich ziemi, odwet na Teheranie, albo jednostronnie przez Jerozolimę, albo z połączoną potęgą Stanów Zjednoczonych, może mieć konsekwencje dla handlu ropą.
Od końca 2022 r. Waszyngton przymykał oko na rosnący eksport irańskiej ropy, omijający amerykańskie sankcje. Priorytetem Waszyngtonu było nieformalne odprężenie z Teheranem, aby dać światu więcej paliwa w obliczu cięć OPEC.
W rezultacie szacuje się, że wydobycie ropy naftowej z Iranu wzrosło w tym roku o prawie 700 000 baryłek dziennie - jest to drugie, co do wielkości źródło przyrostu podaży w 2023 r., ustępujące tylko amerykańskiej ropie z łupków. Jednak teraz Biały Dom może skutecznie wyegzekwować te sankcje wobec Iranu, wspierając Izrael.
Na początku ubiegłego tygodnia ropa naftowa osiągnęła ponad roczne maksima na poziomie 95 USD dla WTI i 97 USD dla Brent, reagując na agresywne cięcia OPEC+.
Od tego momentu rynek spadł na tle czynników makroekonomicznych i gospodarczych, gdy amerykańskie papiery wartościowe osiągnęły 16-letnie maksima, a dolar wzrósł do 10-miesięcznego szczytu, podczas gdy konsumpcja benzyny - głównego produktu paliwowego w Stanach Zjednoczonych - osiągnęła sezonowe minimum, najgłębsze od 25 lat. W zeszłym tygodniu amerykańska ropa straciła 9%, a Brent 11%, co było największym tygodniowym spadkiem od marca. Była to wyprzedaż głębsza niż jakikolwiek tygodniowy wzrost cen ropy w ciągu ostatnich trzech miesięcy.
- Na portalu Investing.com znajdziesz wyceny real-time na kontrakty na surowce energetyczne, wykresy, analizy techniczne.
- Zabierz głos na forum poświęconym ropie naftowej.
>> Subskrybuj Investing.com Polska na GoogleNews
------------------------
Jeśli chcesz wymienić swoje poglądy na ceny gazu, wejdź na nasze forum: Natgas forum