Investing.com - W miarę jak początkowa euforia po wyborze Donalda Trumpa opada, inwestorzy coraz bardziej skupiają się na zagrożeniach, jakie jego prezydentura niesie dla gospodarki.
Tematem, który najbardziej niepokoi rynek, jest niewątpliwie perspektywa powszechnych ceł w wysokości 10-20%, a nawet 60% w przypadku Chin. Taki scenariusz może mieć wpływ zarówno na amerykańskie firmy, jak i firmy eksportujące do USA.
Seth Carpenter, główny ekonomista banku Morgan Stanley (NYSE:MS), wypowiedział się niedawno w CNBC na ten temat. Stwierdził on, że proponowane przez Donalda Trumpa cła zahamują wzrost gospodarczy USA do 2026 roku.
Czy to właściwy moment na zakup akcji, o której myślisz? Sprawdź zaawansowane skanery i ProPicks AI! Subskrypcja już od 1 zł dziennie! Sprawdź wszystkie plany tutaj.
Jesteś już użytkownikiem Pro? Śledź nasze aktualizacje tutaj.
Podkreślił również, że pojawił się dylemat, kiedy i jak szybko taryfy te zostaną wdrożone. Dodał dalej, że jeśli zostaną zastosowane wszystkie naraz, mogą spowodować "duży, negatywny szok" dla gospodarki.
Carpenter opowiada się jednak za bazowym scenariuszem Morgan Stanley, zgodnie z którym taryfy byłyby wprowadzane stopniowo w 2025 r., doprowadzając do wyższej inflacji.
Uważamy, że w 2026 r. wzrost gospodarczy w USA zacznie znacząco spadać w wyniku tych taryf i niektórych innych decyzji politycznych – ostrzegł ekonomista.
Nie ma wątpliwości, że cła zwiększą inflację. Nie ma wątpliwości, że zahamują wzrost gospodarczy w Stanach Zjednoczonych. Niestety będą również rykoszetować i ucierpią inne kraje - dodał Carpenter.