(PAP) Ceny miedzi na giełdzie metali w Londynie spadają i podobnie zachowują się notowania innych metali przemysłowych. To reakcja na obawy o kondycję finansową Deutsche Banku, największego pożyczkodawcy w Niemczech. Miedź na LME w dostawach trzymiesięcznych była wyceniana po otwarciu handlu po 4.831,00 USD za tonę, po spadku o o 0,2 proc. Teraz ceny metalu spadają o 0,4 proc.
Również cynk i aluminium zniżkują po co najmniej 0,4 proc. Spadkom na razie "nie dają się" nikiel i ołów.
Inwestorów denerwuje niepewność co do kondycji finansowej DB. W czwartek akcje niemieckiego banki spadły na giełdzie w Nowym Jorku do nowego rekordowo niskiego poziomu z powodu obaw o to, czy bank będzie w stanie zapłacić nałożone na niego kary.
W środę pojawiły się informacje o tym, że niemiecki rząd pracuje nad programem pomocowym dla DB, jednak te doniesienia zostały zdementowane.
Prezes DB John Cryan zapewnił, że jego bank jest w dobrej kondycji i nie potrzebuje ani wsparcia państwa, ani kapitału od inwestorów.
Deutsche Bank może być zmuszony zapłacić USA karę w wysokości 14 miliardów dolarów.
"Sprawa Deutsche Banku może być takim krótkotrwałym +niedźwiedzim+ czynnikiem" - wskazuje Wei Lai. analityk Cofco Futures Co.
"Problemy DB spowodowały, że w pewnym stopniu spadł apetyt na ryzyko zwłaszcza przed świąteczną przerwą w Chinach, która potrwa cały przyszły tydzień" - dodaje.
Spadki cen miedzi i innych metali mogły być jeszcze większe, ale trochę pomogły notowaniom dane PMI z Chin.
Indeks PMI, określający koniunkturę w sektorze przemysłowym Chin, wyniósł we wrześniu 50,1 pkt. wobec 50,0 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca - podano wyliczenia Caixin Media i Markit Economics. Analitycy spodziewali się 50,1 pkt.
Wartość wskaźnika PMI powyżej 50 punktów oznacza ożywienie w sektorze, a poniżej 50 kurczenie się sektora.