Investing.com – Ceny ropy spadły w poniedziałek, ze względu na miesięczny wzrost produkcji przez członków OPEC, który zrównoważył zmniejszające się dostawy amerykańskie, oraz słabszego dolara.
Ropa naftowa z czerwcowej dostawy na New York Mercantile Exchange była pod kreską 78 centów, czyli 1,7%, na poziomie 45,14$ za baryłkę.
Światowy benchmark Brent był na poziomie 46,33$ na giełdzie ICE Futures Europe, pod kreską 2,2%.
Jak pokazało badanie z Reuters, dostawy z OPEC w kwietniu wzrosły do 32,64 mln baryłek na dzień, z 32,47 mln baryłek na dzień w uprzednim miesiącu, pogłębiając obawy o światową nadwyżkę podaży.
Wzrost produkcji wynika głównie ze zwiększonej produkcji w Iranie i Iraku, które zrównoważyły zakłócenia dostaw po strajku robotników naftowych w Kuwejcie w ubiegłym miesiącu.
Skala handlu była jednak niewielka, ze względu na majowe święto w wielu krajach.
Ceny ropy odbiły się ze styczniowego 12-letniego niżu, rodząc nadzieję, że obecne niższe ceny pomogą zmniejszyć nadwyżkę surowca na rynku.
W niedzielę szef Międzynarodowej Agencji Energetycznej, Fatih Birol, powiedział, że prawdopodobnie ceny ropy dobiły już najniższego możliwego poziomu i pomogą gospodarce światowej utrzymać się w ryzach.
Ernest Moniz, sekretarz energii Stanów Zjednoczonych, powiedział w poniedziałek, że spodziewa się, że światowy popyt i podaż ropy zbalansuje się w około rok.
Oczekuje się, że amerykańska produkcja ropy spadnie o 600 000 baryłek na dzień w tym roku, w stosunku do roku poprzedniego, w reakcji producentów na niskie ceny – powiedział Moniz.
Jednak wielu analityków podchodzi do tematu ostrożnie po ostatnich wzrostach cen, zwłaszcza, że amerykańskie zapasy ropy są teraz w rekordowej ilości 540,6 mln baryłek, zgodnie z ostatnim raportem z Energy Information Administration.