Investing.com - Wielka Brytania rozważa skorzystanie z pomocy armii do wsparcia dostaw benzyny. To skutek paniki na stacjach paliw w całym kraju. Obawy o brak dostaw doprowadziły do tworzenia się tam długich kolejek.
Do kryzysu przyczynia się brak kierowców do pracy w Wielkiej Brytanii. Minister gospodarki Kwasi Kwarteng poinformował w niedzielę o rezygnacji z przepisów zabraniających pewnych form współpracy między firmami. Umożliwi to „dzielenie się informacjami i nadanie priorytetu dostawom paliwa dla regionom najbardziej potrzebujących”. Jak ponadto podaje CNBC, Wielka Brytania zapowiedziała wprowadzenie wiz wstępu do kraju dla osób chętnych do pracy jako kierowcy.
Shell, Exxon Mobil Corp i Greenergy we wspólnym oświadczeniu stwierdzili, że przyczyną ograniczeń podaży są „tymczasowe zwyżki popytu konsumentów, a nie krajowy brak paliwa”, podaje BBC.
Z kolei BP oświadczyło, że około 30 procent ich stacji benzynowych w kraju ma problemy z podstawowym zaopatrzeniem. Spółka zapewniła jednocześnie, że pracuje nad jak najszybszym rozwiązaniem tej sytuacji.
opracowanie: Marcin Jendrzejczak