(PAP) Giełdy w zachodniej Europie naśladują swoich konkurentów z USA i Azji - a tam nie widać, aby obawiano się globalnej wojny handlowej - wskazują maklerzy.
Zwyżkami zakończyła się poniedziałkowa sesja za Oceanem, a Dow Jones Industrial na zamknięciu wzrósł o 1,37 proc., S&P 500 zyskał 1,10 proc., zaś Nasdaq Comp (WA:CMP). zwyżkował o 1,00 proc. do 7.330,71 pkt.
Optymizm z USA przeniósł się we wtorek na giełdy w Azji - Nikkei 225 zakończył tę sesję zwyżką o 1,8 proc.
"Inwestorzy zdają sobie sprawę, że nie ma konsensusu w sprawie poparcia dla wojny handlowej" - mówi Joshua Crabb, szef działu rynków giełdowych w Old Mutual Global Investors w Hongkongu.
Prezydent USA Donald Trump zapowiadał w czwartek, że wprowadzi w tym tygodniu cła na import stali i aluminium, co ma pomóc amerykańskim firmom, które - według prezydenta - ucierpiały przez niesprawiedliwe umowy handlowe. Import stali ma być objęty podatkiem w wysokości 25 proc., a aluminium 10 proc.
W poniedziałek Trump odniósł się do apeli tych Republikanów, którzy nie chcą nałożenia ceł na stal oraz aluminium. Prezydent zapowiedział, że nie wycofa się z tego planu, ponieważ USA "zostały oskubane" przez inne kraje.
Prezydent wypowiadał się tuż po wystosowaniu przez rzeczniczkę prasową spikera Izby Reprezentantów - Paula Ryana - komunikatu, w którym napisała ona, że Ryan jest "niezmiernie zmartwiony" konsekwencjami wojny handlowej, jaką wywołają nowe cła i "wzywa Biały Dom, by wycofał się z tego planu".
Część Republikanów rozesłała w Izbie Reprezentantów list, w którym wyrażają sprzeciw wobec taryf Trumpa.
"Obawy na rynkach o wojnę handlową są zbyt rozdmuchane" - ocenia Kay Van-Petersen, globalny strateg makro w Saxo Capital Markets.
"Trudno teraz spodziewać się, że Stany Zjednoczone będą faktycznie dążyć do podwyższenia taryf celnych, co podwyższyłoby ich inflację" - wskazuje z kolei Kiyoshi Ishigane, główny strateg Mitsubishi UFJ Kokusai Asset management Co.
"Amerykańskie giełdy powinny znów powrócić na właściwe tory wzrostu, gdy te dywagacje o taryfach będą już za nami" - dodaje.
Hao Hong, główny strateg Bocom International Holdings Co. w Hongkongu, wskazuje, że wojna handlowa może nie być złym rozwiązaniem, jak to wszyscy oceniają.
"Inwestorzy wydają się oceniać, że wojna handlowa może nie być tak zła, jak to niektórzy widzą, dlatego mamy odbicie na giełdach" - mówi Hao Hong.
Tymczasem gracze rynkowi z uwagą spoglądają w tych dniach również na sytuację we Włoszech - po niedzielnych wyborach parlamentarnych nadal nie wiadomo, które ugrupowanie utworzy nowy rząd. To wynik braku wyraźnej większości i rywalizacji także wśród zwycięzców. I antysystemowy Ruch Pięciu Gwiazd i centroprawica z Ligą Północną chcą powołać gabinet.
Gotowość powołania rządu wyraził zarówno blok centroprawicy, który otrzymał najwięcej głosów (ponad 35 procent) jak i Ruch Pięciu Gwiazd z 32-procentowym poparciem, będący na pierwszym miejscu w obu izbach parlamentu.
Wyklarowała się natomiast sytuacja w Niemczech - prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier w poniedziałek formalnie przedstawił Bundestagowi Angelę Merkel jako kandydatkę na urząd kanclerza. Wszystko wskazuje na to, że w wyniku głosowania zaplanowanego na 14 marca Merkel stanie na czele rządu po raz czwarty.
Zaprzysiężenie nowego koalicyjnego rządu, utworzonego przez blok partii chadeckich CDU/CSU oraz socjaldemokratyczną SPD, powinno się odbyć również 14 marca.
Obecnie Merkel kieruje rządem komisarycznym, który po wyborach parlamentarnych z września 2017 roku ma pełnić władzę do czasu sformowania i zaprzysiężenia kolejnego gabinetu.
Na czele rządu Niemiec Merkel stawała dotąd trzykrotnie i za każdym razem był to rząd koalicyjny: w latach 2005-2009 (CDU/CSU i SPD), 2009-2013 (CDU/CSU i liberalna FDP) i 2013-2017 (CDU/CSU i SPD).
Tymczasem we wtorek inwestorzy nie mają co liczyć na wiele wydarzeń związanych z gospodarką. Od 13.30 prezes Fed z Nowego Jorku William Dudley weźmie udział w śniadaniu i dyskusji w St. Thomas.
O 16.00 na rynku pojawi się informacja z USA o zamówieniach w przemyśle i zamówieniach na dobra trwałe - będą to wskaźniki za styczeń.
Na giełdach w Europie zyskują wszystkie z 19 sektorów ze Stoxx 600. 547 spółek na plusach, spada 40.
Akcje spółki Smurfit Kappa zwyżkują o 19 proc. po odrzuceniu przez firmę oferty przejęcia przez International Paper Company (NYSE:IP).
Just Eat spada o 14 proc. w reakcji na przedstawione plany inwestycyjne na 2018 r., które okazały się powyżej prognoz niektórych analityków.
Na rynku walutowym we wtorek kurs euro spada o 0,05 proc. do 1,2331 USD. Brytyjski funt traci 0,2 proc. do 1.3819 USD, a japoński jen zniżkuje o 0,05 proc. do 106,15 za dolara USA.
Ropa WTI na giełdzie paliw w Nowym Jorku drożeje o 0,1 proc. do 62,61 USD za baryłkę.
Poniżej indeksy w Europie - godz. 09.20
Indeks | Kraj | Wartość (pkt.) | 1D (%) | 1W (%) |
Euro Stoxx 50 | Strefa euro | 3382,75 | 0,82 | -2,18 |
DAX | Niemcy | 12230,74 | 1,16 | -2,08 |
FTSE 100 | W.Brytania | 7182,17 | 0,93 | -1,38 |
CAC 40 | Francja | 5200,17 | 0,64 | -2,69 |
IBEX 35 | Hiszpania | 9666,10 | 0,79 | -2,36 |
FTSE MIB | Włochy | 22028,82 | 0,96 | -3,06 |
(PAP Biznes)