- EBC zasygnalizował przejście do zacieśniania polityki pieniężnej
- Dane o inflacji CPI w USA zostaną przedstawione w piątek
Złoto tanieje w piątek
Cena złota kontynuuje konsolidację w wąskim przedziale 1840-1870 dol. za uncję opadając w piątek o skromne 0,13% do 1845 dol. za uncję
W oczekiwaniu na kluczowy raport o inflacji CPI w maju w USA, wzrasta rentowność amerykańskich obligacji utrzymując się w okolicach 3,05%. To wywołuje presję na notowaniach kruszcu.
Po tym, gdy odczyty inflacji CPI w USA za marzec i kwiecień wyniosły odpowiednio 8,5% i 8,3% w ujęciu rocznym, konsensus rynkowy wskazuje na kolejne wskazanie powyżej 8% w maju (średnia prognoza 8,3% rdr). Dane zostaną zaprezentowane w piątek.
Choć tak wysokie wskazanie zdecydowanie nie jest czymś pożądanym w sytuacji, gdy na horyzoncie świta widmo recesji, to pewnym pocieszeniem może być wartość poniżej wskazania z marca. To oznaczałoby, że peak wzrostu poziomu cen w USA może być już za nami.
– Silny odczyt CPI w USA może zasygnalizować bardziej agresywną postawę Fed i spowodować, że ceny złota przetestują poziom 1825 dol. za uncję i zepchną złoto nawet do poziomu 1800 dol., ale łagodny odczyt może mieć odwrotny skutek. – stwierdził Stephen Innes, analityk SPI Asset Management.
EBC nie podniósł stopy procentowej na czwartkowym posiedzeniu, co było zgodne z oczekiwaniami, zatem jastrzębiego zaskoczenia nie było. Niemniej, sygnałem zacieśniania polityki jest deklaracja podwyżki na kolejnym spotkaniu w lipcu, która miałaby wynieść 25pb. Niewykluczony jest także “hike” o 50 pb na wrześniowym posiedzeniu, co byłoby pierwszą tak wysoką podwyżką od 22 lat.
Z kolei, Fed zapewne podniesie swoją główną stopę procentową o 50 pb w czerwcu i lipcu, a szanse na podobny ruch we wrześniu wzrastają, jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez Reuters wśród ekonomistów.
– Jastrzębie banki centralne, rosnące realne stopy procentowe i silniejszy dolar amerykański odbierają blask rynkowi złota. Wycofywanie bezprecedensowego wsparcia fiskalnego i monetarnego również wpływa na nastroje. – skomentowali analitycy ANZ Research.
– W końcu obawy o globalny wzrost gospodarczy doprowadzą do napływu kapitału do bezpiecznej przystani jaką jest złoto, ale początkowy szok związany z potencjalnie gorącym raportem o inflacji może być bolesny dla inwestorów na rynku metali szlachetnych. Jeśli kurs złota się załamie, strefa od 1785 do 1800 dol. powinna stanowić pewne wsparcie. Jednak jeśli inflacja nieoczekiwanie okaże się niższa od prognoz to możliwe, że przed poziomem 1890 dol. pojawią się sprzedający. – prognozują analitycy brokera OANDA.