Złoto wciąż zyskuje na wartości – w ostatnim tygodniu lipca kurs tego kruszcu poszedł w górę o 1 procent, kontynuując wzrostową passę, która trwa od pierwszej połowy miesiąca. To efekt informacji napływających z amerykańskiego Fed, a oczy inwestorów skierowane są też na coraz słabszego dolara i napięte stosunki pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Japonią a Koreą Północną.
Za uncję złota trzeba aktualne zapłacić niespełna 1270 dolarów albo 4590 złotych. W minionym tygodniu wzrosła też cena srebra (1,5-procentowy wzrost) i obecnie uncja tego kruszcu kosztuje 16,7 dolara albo 60,5 złotego. A jak radziły sobie inne metale szlachetne? Świetne wyniki notuje pallad, który podrożał aż o 4 procent - do 883 dolarów za uncję i kieruje się w stronę osiągniętych w zeszłym miesiącu trzyletnich maksimów. Z kolei platyna nie zmieniła swojej wartości i nadal kosztuje 935 dolarów za uncję.
„Gołębi” komunikat Fed
Jak można było się spodziewać, amerykańska Rezerwa Federalna nie zdecydowała się na zmianę wysokości stóp procentowanych i rozpoczęcie redukcji sumy bilansowej. Nieco zaskakujący okazał się jedynie fakt, że Fed nie sprecyzował, kiedy cała operacja mogłaby się rozpocząć. Hasło „w najbliższej przyszłości”, którym na razie muszą zadowolić się inwestorzy, może wskazywać, że redukowanie bilansu wystartuje we wrześniu.
Zdaniem banku centralnego Stanów Zjednoczonych, aktualnie istnieje niewielkie ryzyko powolnego wzrostu gospodarczego. Szalę przeważyć może jednak niska inflacja. Jak podał Fed, wzrost cen w ujęciu rocznym wciąż wynosi mniej niż 2 procent, czyli poniżej celu. Analiza dynamiki cen w ostatnich kilku miesiącach potwierdza te informacje – w lutym było to 2,7 procent na plusie, w czerwcu już tylko 1,6 procent.
Co prawda, zdaniem Rezerwy Federalnej, w średnim okresie inflacja zmierza do celu, jednak patrząc na najświeższe dane, wydaje się, że to nie jest najlepsza chwila, by zabierać się za normalizację polityki monetarnej.
To wszystko stawia pod znakiem zapytania tegoroczną podwyżkę stóp procentowanych. Obecnie prawdopodobieństwo to około 45 procent – pięć punktów procentowych poniżej progu, uznawanego za niezbędny, by Fed podjął decyzję.
Dolar słabnie, a z Korei płyną niepokojące wieści
Niepewna sytuacja wpływa na wzrosty cen metali szlachetnych, a inwestorów cieszy także coraz słabszy dolar, który w ciągu minionego miesiąca stracił na wartości ponad 3 procent i osiągnął swoje roczne minimum.
Na powiększenie skali wzrostów wpłynął też piątkowy komunikat Pentagonu, informujący o próbie rakiety balistycznej, przeprowadzonej przez Koreę Północną. Tym bardziej, że dzień później Kim Dzong Un przekazał, poprzez koreańską agencję informacyjną, że całe terytorium Stanów Zjednoczonych jest w zasięgu jego rakiet.
Reakcję na te słowa już zapowiedział premier Japonii Shinzo Abe.
- Prowokacje ze strony Korei Północnej będą się powtarzać – przyznał Abe.