Przez 12 miesięcy złoto podrożało niemal o 20%. Jednak pozycję polskich inwestorów osłabiało wzmocnienie złotego wobec dolara. Eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie może przyspieszyć drożenie złota i zwiększając opłacalność inwestycji.
W ciągu 52 tygodni minimalna cena złota wynosiła 1 619 USD za uncję, a maksymalna 2 070 USD. Zmienność cen przekroczyła 400 USD. Złoto było najdroższe 3 maja. Do tego poziomu cen brakuje obecnie ok. 80 USD.
- Zmienność cen była duża, ale warto pamiętać, że rok temu Fed zapowiedział, że nie jest to czas na zakończenie podwyżek stóp procentowych, a inflacja jest nadal dużym problemem - mówi w rozmowie z MarketNews24 Michał Stajniak, ekspert XTB (WA:XTB). – Przy tak „jastrzębim” nastawieniu cena złota była niska, a październik i listopad to był także czas wyraźnego odbicia na rynku akcji.
Później sytuacja się zmieniała, złoto drożało. Cena złota jest obecnie jednak relatywnie niska biorąc pod uwagę, że Fed zakończył podwyższać stopy procentowe bądź dojdzie już tylko do jednej ich podwyżki w tym roku. Jednocześnie rentowność 10-letnich obligacji rządowych jest bardzo wysoka (4,85%), najwyższa od 2007 r.
- Ponieważ zmiana cen złota powinna wyprzedzać zmiany w polityce Fed, można się spodziewać powrotu do jeszcze wyższych cen złota – komentuje ekspert XTB. – Gdy Fed ogłosi zakończenie podwyżek spekulanci powinni tym bardziej powrócić do kontraktów terminowych na złoto. Wzrostowi cen złota mógłby jednak zaszkodzić powrót wyższej inflacji, a tego nie można wykluczyć z powodu wyraźnie odbijających cen ropy naftowej.
W ciągu roku złoto podrożało o prawie 20%, ale w dolarach. Inna jest sytuacja polskich inwestorów, gdyż trzeba uwzględniać zmiany na rynku walutowym czyli kurs złotego do dolara.
- Przed dwunastoma miesiącami mieliśmy dołek na złocie, ale także dołek na złotym – wyjaśnia M.Stajniak z XTB. – Ostatnio złoty się umacniał, a złoto drożało, a to oznacza brak wyraźnych korzyści dla polskich inwestorów. W perspektywie półrocznej złoty może umocnić się jeszcze o 10-15 groszy, a więc złoto na świecie musiałoby podrożeć o ok. 10%, aby zyskiwał polski inwestor. Eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie może jednak doprowadzić do wyższych wzrostów cen złota.