Xiaomi wchodzi na nowe rynki – ekspansja trwa

Opublikowano 08.06.2018, 12:49

Chiński producent elektroniki Xiaomi zapowiedział, że już wkrótce wyemituje akcje na giełdzie w Hong Kongu i prognozuje, że dzięki temu pozyska blisko 10 miliardów dolarów na sfinansowanie dalszego rozwoju. Zarząd spółki zapowiedział też ekspansję na Europę - ich markowe produkty cieszą się dużą popularnością wśród Europejczyków.

22 maja Xiaomi otworzył pierwszy firmowy sklep w Paryżu (docelowo ma być ich 10), a 24 maja w Mediolanie i planuje uruchomienie kolejnych sklepów w większych miastach Francji, Hiszpanii i Włoszech, ale najpierw konieczne jest zbadanie preferencji klientów. W poprzednim roku Xiaomi uruchomił cztery sklepy w Hiszpanii. Wiceprezes Xiaomi, Wang Xiang, który koordynuje globalne operacje spółki, zapowiedział, że w tym roku Xiaomi chce zaistnieć na rynku europejskim. Długoterminowym celem Xiaomi jest wejście na amerykański rynek, jednak surowa postawa Donalda Trumpa wobec chińskich spółek, może opóźnić dalszą ekspansję. Większość produktów Xiaomi jest dostępna za pośrednictwem chińskiej platformy Aliexpress (BABA -0,01%).

Obecnie Xiaomi nie sprzedaje smartfonów Amerykanom, ale w swojej ofercie posiada power banki i mikroskutery elektryczne, które są dostępne za pośrednictwem platformy Amazona (AMZN ) i Walmarta (WMT ). Xiaomi i Huawei Technologies prowadzą rozmowy z amerykańskimi sieciami komórkowymi - nieoficjalnie mówi się o AT&T (T ) oraz Verizon (VZ ), bez których nie jest możliwe zdobycie znaczących udziałów w rynku i zanotowanie wysokiej sprzedaży. Obecnie Apple (AAPL 0,04%), Samsung i LG są na podium w rankingu wielkości udziałów na amerykańskim rynku smartfonów, jednak Xiaomi może stanowić dla nich konkurencję - według nieoficjalnych informacji Xiaomi planuje wejść na rynek amerykański jeszcze w bieżącym roku. Relacje między USA i Chinami są bardzo napięte - ostatnio oferta Huawei Technologies dotycząca sprzedaży smartfonów została odrzucona przez AT&T. Możliwe, że ten sam problem spotka Xiaomi.

W maju Xiaomi nawiązała współpracę z CK Hutchison, konglomeratem z siedzibą w Hong Kongu, w którego skład wchodzi spółka Telecom 3 Group. Za pomocą tej zależnej spółki będą oferowane smartfony Xiaomi na rynkach europejskich - docelowo w Austrii, Danii, Irlandii, Włoszech, Szwecji oraz Wielkiej Brytanii. Sprzedaż ma być także prowadzona w sklepach takich jak Watson's Fortress, Superdrug czy Kruidvat w Irlandii, Wielkiej Brytanii i Holandii. Produkty Xiaomi są dostępne w Wielkiej Brytanii, Francji czy Niemczech już od 2015 roku, jednak oferta jest zawężona do prostej elektroniki (np. power banki czy słuchawki).

Obecnie Xiaomi prowadzi ponad 220 sklepów w chińskich centrach handlowych, a w ciągu trzech lat planuje dobić do 1000 sklepów. Sprzedaż na rynku chińskim odpowiada za 72% dochodów Xiaomi za 2017 rok. Xiaomi prowadzi prawie 20 firmowych sklepów w Rosji, 2 w Indonezji (docelowo ma być ich 10) oraz także w Malezji, Tajlandii, Singapurze i Egipcie. Xiaomi zdobył rynek smartfonów w Indiach, a tamtejsza sprzedaż ich produktów odpowiada za 32% globalnych przychodów za poprzedni rok - chiński producent smartfonów pokonał Samsunga. Reklama Xiaomi opiera się na wykorzystaniu mediów społecznościowych bez udziału celebrytów - ta strategia działa w Chinach, gdzie Lei Jun, założyciel Xiaomi, jest traktowany jak gwiazda wielkiego formatu.

Najnowsze komentarze

Wczytywanie kolejnego artykułu...
Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.