Zgodnie z oczekiwaniami, na rynek miedzi powróciły optymistyczne nastroje. Notowania tego surowca już rok temu wybiły się górą z długoterminowego trendu spadkowego, otwierając sobie tym samym drogę do wielomiesięcznych zwyżek. Od tego czasu na rynku miedzi trwa trend wzrostowy, a w zasadzie przeplatają się na nim krótkie okresy gwałtownych wzrostów i dłuższe okresy konsolidacji lub delikatnego odreagowania spadkowego. Od połowy października do połowy listopada notowania miedzi w USA tkwiły właśnie w takim kanale zniżkowym, jednak w bieżącym tygodniu wybiły się z niego górą. Dzisiejsza sesja może być już siódmym z kolei dniem wzrostów na wykresie cen miedzi – obecnie notowania tego surowca w USA przekraczają już 3,18 USD za funt.
Obecnie ceny miedzi są podbijane w górę nie tylko przez korzystną sytuację techniczną, ale także przez informacje fundamentalne. Wczoraj związki zawodowe górników w chilijskiej kopalni Escondida, ogłosiły strajk, protestując przeciwko planowanym zwolnieniom. Spółka BHP Billiton, będąca operatorem tej największej na świecie kopalni miedzi, w środę wydała bowiem oświadczenie o zamiarze zwolnienia 120 osób, czyli 3% pracowników kopalni. Nie można wykluczyć, że strajk potrwa dłużej, biorąc pod uwagę zaognioną retorykę związków zawodowych, nazywających zwolnienia „zemstą” spółki za protest z lutego br. Wtedy działalność kopalni została wstrzymana aż na półtora miesiąca, co odbiło się znacząco na globalnym rynku miedzi.