Obsługiwana przez Microsoft wyszukiwarka Bing dołącza do grona innych internetowych gigantów ogłaszając, że również zablokuje reklamy związane z kryptowalutami. Wiadomość ta została ogłoszona na oficjalnym blogu wyszukiwarki przez co uznać możemy to jako oficjalne i potwierdzone stanowisko firmy.
Zgodnie z oficjalnym oświadczeniem, głównym powodem decyzji firmy o zakazie “reklam kryptowalut” i “produktów związanych z kryptowalutami” jest obecny nieuregulowany status kryptowalut, który rzekomo zwiększa ryzyko dla użytkowników Bing:
“Ponieważ kryptowaluty i powiązane z nimi produkty nie są regulowane, stwierdziliśmy, że stanowią one potencjalne podwyższone ryzyko dla naszych użytkowników, którzy mogą zostać wprowadzeni w błąd bądź oszukani (…) Aby chronić naszych użytkowników przed tym ryzykiem, podjęliśmy decyzję o zakazie reklamowania kryptowalut, produktów związanych z kryptowalutami i nieregulowanych opcji binarnych.”
Jak wynika z raportu, narzędzie Bing Ads planuje w pełni wdrożyć zakaz we wszystkich wersjach językowych swojej wyszukiwarki na całym świecie w okresie od czerwca do początku lipca br.
Wyszukiwarka Bing jest już kolejną platformą wprowadzającą zakaz reklamowania kryptowalut. Podobne decyzje już jakiś czas temu ogłosił także Facebook, Google oraz Twitter.
Facebook stworzy własną kryptowalutę?
Warto jednak przypomnieć, że pomimo faktu, iż w styczniu tego roku Facebook oficjalnie zakazał reklamowania kryptowalut oraz ICO (Initial Coin Offering) na swoich stronach to nie oznacza to wcale, że Mark Zuckerberg, prezes firmy jest przeciwnikiem kryptowalut.
Jak informowaliśmy już w miniony weekend, jeden z dziennikarzy, powołując się na anonimowe źródła związane ze sprawą donosi, że firma, której kapitalizacja na poziomie 532,89 USD przekracza o ok 141,55 mld USD wartość całego rynku walut cyfrowych, bada korzyści płynące z wprowadzenia własnej kryptowaluty.
“Źródła podają, że Facebook jest szczególnie zainteresowany stworzeniem własnego cyfrowego tokena, który ułatwiłby ponad 2 miliardom użytkowników dokonywanie transakcji bez waluty popartej przez rząd. Facebook przygląda się również innym sposobom wykorzystania technologii blockchain, która leży u podstaw tych popularnych walut kryptograficznych, takich jak bitcoin i eterum”.
Dodał również, że firma bada, w jaki sposób może wykorzystać technologię blockchain do poprawy weryfikacji tożsamości i zabezpieczenia całej infrastruktury, być może nawet w jakiś sposób zarządza danymi klientów. Dyskusje są jednak dopiero na wstępnym etapie i jeśli Facebook zdecyduje się wydać własną kryptowalutę, to prawdopodobnie będzie to “latem”.
Może Cię zainteresować: CEO Nasdaq: kryptowaluta jest następnym krokiem w przestrzeni pieniądza
Gdyby tak się stało, Facebook nie byłby jedyną platformą mediów społecznościowych, która wprowadziłaby swoją własną kryptowalutę. Przypomnijmy, że twórcy aplikacji do przesyłania szyfrowanych wiadomości Telegram dzięki ICO zebrali 1,7 miliarda dolarów na uruchomienie “trzeciej generacji blokady” o nazwie Telegram Open Network.
Z niepotwierdzonych dotąd doniesień prasowych wynika jednak, że w odróżnieniu od Telegrama, Facebook nie planuje jednak ICO poniweaż firma ma miliardy dolarów w bilansie i obawia się, że sprzedaż tokenów może mieć negatywny wpływ na i tak już zszarganą reputację firmy.
Zakaz jest jedynie tymczasowy?
Już w kwietniu, współzałożyciel LinkedIn przyznał w rozmowie z Cointelegraph, że jego zdaniem wprowadzane w ostatnim czasie zakazy reklamowania kryptowalut i ICO są najprawdopodobniej jedynie “tymczasowe” i wynikają one z braku jasnych przepisów dotyczących rynku kryptograficznego.
Analizując motyw wprowadzenia zakazu przez Bing, dojść można do podobnego wniosku. Platforma jasno zaznacza bowiem, że decyzja ta podyktowana była faktem, iż kryptowlauty “nie są regulowane”. Okazuje się zatem, że uregulowanie tego rynku mogłoby przyczynić się do odblokowania reklam związanych z kryptografią.
Eksperci wzywają amerykańskich regulatorów do szybkiego zajęcia się tematem kryptowalut
Okazuje się również, że zakaz reklam to nie jedyny powód, dla którego regulatorzy powinni szybko zając się tematem kryptowalut. Jak informowaliśmy już wczoraj, zdaniem ekspertów brak regulacji w tym obszarze może przyczynić się do emigracji prężnie rozwijających się startupów w bardziej przyjazne zakątki świata. Idealnym przykładem może być w tym przypadku ostatnia decyzja giełdy BitBay o przeprowadzce na Maltę.