Przewoźnik i dostawca paczek FedEx (NYSE:FDX) opublikuje dziś, po zamknięciu rynku swoje wyniki finansowe za trzeci kwartał. Analitycy pozostają pesymistycznie nastawieni do dzisiejszego raportu, przywołując kwestię konkurencji, globalne spowolnienie gospodarcze i niepewność w handlu międzynarodowym, a rynkowy konsensus szacuje $3,14 EPS przy przychodach rzędu 17,62 mld USD, w porównaniu z 4,03 USD EPS i przychodach w wysokości 17,8 mld USD w drugim kwartale.
Akcje spółki zyskują 13,08% od początku roku co jest wynikiem nieco lepszym niż ten osiągnięty przez S&P 500, który zyskał od początku roku 13,01%. Wczoraj akcje zamknęły się wzrostami o 2,5%, na poziomie 182,40 USD. Niektórzy analitycy spodziewają się jednak, że dzisiejszy raport nie przyczyni się do wzrostu wartości akcji, głównie w związku z obawami, że Amazon (NASDAQ:AMZN) powoli przeistacza się z klienta w konkurenta, chociaż według analityk Helane Becker, internetowy gigant handlu detalicznego odpowiada za 3% łącznych przychodów FedEx.
Zagrożenie ze strony Amazon pojawia się na tle spowolnienia globalnego wzrostu i gwałtownego wzrostu cen ropy naftowej, z których oba mogłyby tworzyć kolejne poważne przeszkody dla firmy, której działalnością podstawową jest transport. Ponadto zbliżająca się wojna handlowa z Chinami ma oczywiste, bezpośrednie konsekwencje dla branży dostawczej. Bank of America wierzy, że FedEx może odwrócić swoje losy, opóźniając przez dwa lata o połowę planowane zakupy samolotów od Boeinga i wypuszczając na giełdę aż 2,5 miliarda dolarów w formie skupu akcji własnych.
Zarówno fundamenty, jak i technika sygnalizują mieszany obraz firmy i jej akcji, a negatywne opinie mogą być błędne, przynajmniej w perspektywie krótkoterminowej. Bilans podaży i popytu wykazuje krótkoterminową tendencję wzrostową, pozostającą w wyraźnym konflikcie ze średnio- i długoterminowym trendem spadkowym.
Niewiarygodne odbicie po grudniowym dołku zatrzymało się 13 lutego. Od tego czasu cena waha się, utrzymując spadkową tendencją w formie spadającej flagi - byczej formacji po poprzednich wzrostach. Uformowanie się wzorca na szczycie kanału zniżkującego - wspieranego przez 100 DMA - potęguje konflikt między krótko- i średnioterminowym trendem.
Wcześniej ceny wahały się w ramach mniej stromego kanału zniżkującego od rekordów z stycznia 2018 r. przy zniżkującym jednocześnie 200 DMA, powyżej szczytu krótkookresowego kanału spadkowego.
Kolejny duży krok na wykresie może określić krótko- i średnioterminowy trend. Wyłamanie górą formacji flagi oznaczałoby wybicie krótkotrwałego kanału spadkowego od czerwca i 100 DMA. Takie zmiany mogłyby przekalibrować trend w kierunku bardziej umiarkowanego spadku w ramach wcześniejszego kanału zniżkującego, obowiązującego od stycznia. Wówczas byki musiałyby udowodnić swoje zaangażowanie wybijając górą ten kanał.
W międzyczasie pierwsze wybicie mogłoby potencjalnie wywołać kaskadę zleceń - zarówno w formie short squeeze, jak i wywołania dłuższych wzrostów.
Wybicie górą RSI sugeruje, że tak właśnie się stanie.
Strategie handlowe: długie pozycje
Konserwatywni traderzy powinni poczekać na pokonanie górnej granicy kanału zniżkującego, jak również flagi, w tym 100 DMA, poniżej poziomu 191 USD. Następnie, dobrze byłoby poczekać na ruch powrotny, aby potwierdzić odwrócenie trendu, kiedy cena odbijałaby się od formacji flagi i szczytu kanału.
Umiarkowani traderzy czekaliby na te same wybicie górą, jak opisano powyżej. Mogą oni również czekać na retest przebitych poziomów w celu lepszego wejścia w rynek.
Agresywni traderzy mogliby wejść w kontrariańskie, długie pozycje licząc na ukończenie formacji flagi tak jak wskazuje RSI, ponieważ potencjał wzrostu w tym momencie jest większy niż potencjał spadku.
Przykład
- Wejście: $182
- Stoploss: $178
- Ryzyko: $4
- Poziom docelowy: $194
- Zysk: $12
- Stosunek ryzyka do zysku: 1:3