Piątkowe, tragiczne wydarzenia z Paryża miały tylko krótkotrwały wpływ na rynki finansowe, który był widocznie jedynie w godzinach porannych dzisiejszej sesji europejskiej. Europejskie indeksy rozpoczęły notowania od luki spadkowej, która jednak w ciągu kolejnych kilkudziesięciu minut została domknięta i przez całą sesje kupujący utrzymywali dominację, nawet na giełdzie w Paryżu. Instrumenty powszechnie postrzegane przez inwestorów jako safe-haven, a więc jen japoński, frank szwajcarski oraz złoto rozpoczęły dzień od wzrostów, głównie w wyniku początkowej awersji do ryzyka, jednak zostały one dosyć szybko zniwelowane.
Dolar amerykański potwierdza dominację na rynku, będąc w trakcie dzisiejszej sesji najsilniejszą walutą w koszyku G10. Perspektywa zbliżającej się podwyżki stóp procentowych w amerykańskiej gospodarce pozytywnie wpływa na notowania amerykańskiej waluty, a posiedzenie komitetu FOMC, na którym podjęta decyzja w sprawie podwyżki, odbędzie się równo za miesiąc. Prawdopodobieństwo podwyżki w grudniu, wyceniane na podstawie notowań kontraktów FED Funds Futures wynosi obecnie 64%, a już jutro poznamy dane makroekonomiczne, które w kontekście terminu pierwszej podwyżki mogą okazać się kluczowe – wyniki inflacji CPI zostaną opublikowane o godzinie 14:30. Biorąc pod uwagę ostatnie imponujące wyniki z amerykańskiego rynku pracy, niska dynamika wzrostu cen konsumenckich może być ostatnią przeszkodą dla podniesienia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych.
EURUSD spada w dniu dzisiejszym o 0,3% do poziomu 1,0718, a para GBPUSD ponownie znalazła się poniżej poziomu 1,52, tracąc ponad 0,2%. Polski złoty nie może zaliczyć początku tygodnia do udanych – za jednego dolara zapłacimy 3,963 zł, a kurs GBPPLN wzrósł już do poziomu 6,02.
Dzisiaj poznaliśmy także wyniki inflacji CPI ze strefy euro, które pomimo delikatnego zaskoczenia w przypadku odczytu w ujęciu rocznym, w dalszym ciągu znajdują się na bardzo niskich poziomach, potwierdzając problemy z tempem odbudowy gospodarczej eurolandu. Inflacja w ujęciu miesięcznym, zgodnie z prognozą wyniosła 0%, natomiast inflacja CPI w ujęciu rocznym pokazała wzrost w wysokości 0,1%. Już w pierwszych dniach grudnia poznamy decyzję EBC w sprawie poziomu stóp procentowych oraz dalszych losów programu luzowania ilościowego w strefie euro, gdzie część uczestników rynku spodziewa się sporych zmian w polityce pieniężnej EBC, czy to w postaci rozszerzenia QE, czy kolejnych obniżek poziomu stóp procentowych, na co wskazują notowania kontraktów FRA na przyszłą stopę LIBOR dla euro. Euro przez całą sesję znajdowało się pod presją sprzedających, a indeks tej waluty tworzony na podstawie notowań par EURCHF, EURGBP, EURJPY oraz EURUSD tracił o godzinie 17:00 około 0,2%.
Nowy tydzień nie przyniósł żadnych zmian dla inwestorów na warszawskiej giełdzie, gdzie przez cały czas czerwony pozostaje dominującym kolorem. Notowania indeksu WIG20 osunęły się na koniec sesji do poziomu 1971 pkt. i ostatecznie dzisiejszy dzień kończy się ze stratą 0,38%. Ponownie KGHM (WA:KGHM) znajduje się na niechlubnym pierwszym miejscu wśród najmocniej tracących spółek (5,2%), co jest pochodną wydarzeń na rynku miedzi, której cena zalicza kolejne spadki do najniższych poziomów od 2009 roku.