Wczorajsza, zaskakująco dobra sesja wpłynęła na dzisiejsze otwarcie w Europie. Pomimo silnej reakcji spadkowej na wynik wyborów, indeksy w Stanach Zjednoczonych zamknęły dzień pozytywnie, a to zaś przełożyło się na nastroje europejskich inwestorów, którzy rano wzięli się do zakupów. Podobnie wyglądało to w Warszawie, gdzie w pierwszych godzinach obserwowaliśmy mocne wzrosty, by dalsza część sesji niemal w całości je zniosła. Na szczęście jednak, dzięki dużej luce wzrostowej WIG20 zamyka dzień na plusie.
Struktura wzrostów i spadków w całej Europie wygląda niemal identycznie jak na zamknięciu wczorajszego dnia. Również przeważają giełdy rosnące, również zmiany nie przekraczają w dużej mierze 1,5-procenta, i również w czołówce znalazł się jeden z głównych rosyjskich indeksów.
WIG20 wypadł nieco słabo na tle swoich odpowiedników z regionu, a więc indeksów z Czech i Węgier. Czeski PX wzrósł dzisiaj o około 0,45%, zaś węgierski BUX, najlepszy z opisywanej trójki, zanotował około 1-procentowe wzrosty. Indeksy Europy Środkowej zachowywały się ogólnie nieco lepiej, niż czołówka giełd strefy euro. DAX na przykład spadł dziś o około 0,4%, podczas gdy CAC40 dołożył do tego jeszcze 0,1 punktu procentowego.
WIG20 zanotował ciekawą sesję jeśli chodzi o analizę techniczną. Po silnych wzrostach rano jego kurs dotarł do bardzo ważnego poziomu oporu w okolicach lokalnego szczytu, po czym praktycznie runął w dół. Naturalnie jest to negatywny sygnał, warto jednak poczekać na rozwój wydarzeń w nadchodzących dniach. Jeżeli bowiem spadki będą kontynuowane, kurs może znaleźć wsparcie jeszcze w okolicach poziomu około 1760 pkt, zanim spadnie w kierunku lokalnych minimów. Jeżeli zaś od poniedziałku ruszy w górę i przebije poziom około 1820 pkt, poziom ten stanie się dla inwestorów ważnym wsparciem i solidną podstawą do ataku na lokalne maksima.