Notowania kontraktu terminowego na srebro spadły od 2011 roku do 2016 o ponad 70 proc. Początek 2016 roku przyniósł próbę odbicia w cenach surowca wraz z większym zaangażowaniem kupujących kontrakty, co mogliśmy obserwować na podstawie zestawienia Commitment of Traders wysyłanego do amerykańskiej komisji CFTC.
Efektem wzrostu zaangażowania inwestorów spekulacyjnie nastawionych do rynku był wzrost notowań surowca o ponad 50 proc. w pół roku.
Innymi słowy wzrost zaangażowania inwestorów finansowych - funduszy hedgingowych - doprowadził do silnego wzrostu cen surowca w krótkim czasie (wcześniej takiego zaangażowania nie obserwowaliśmy:
I teraz dopiero zaczyna się najciekawsze.
Otóż spekulanci nadal zwiększali swoje zaangażowanie w pozycje zarabiające na zwyżce srebra. Co więcej było to większe nastawienie niż w połowie 2016 roku, gdyż szczyt pozycji długich netto został pokonane, ale.... w tym samym czasie nie został pokonany szczyt w cenie srebrnego kruszcu.
Może to oznaczać, że wielkie instytucje zainwestowały ogromne pieniądze, licząc na wzrost notowań kontraktu, a wzrostu brak.
Przyrost pozycji długich korespondował z 11 proc. spadkiem ceny (szczyt do szczytu).
Skoro tak duże pieniądze nie są w stanie podnieść tego rynku, to co może? A może czas na wielki short na srebrze wraz wyciskaniem funduszy z pozycji długich?