X na rozdrożu – czy inwestorzy uwierzą w wizję Muska?
Odkąd Musk przejął Twittera i przemianował go na X, platforma przeszła prawdziwą rewolucję. Zwolnienia, zmiany w algorytmach, kontrowersyjne decyzje dotyczące moderacji treści oraz odpływ reklamodawców sprawiły, że firma musiała na nowo walczyć o swoje miejsce na rynku mediów społecznościowych.
Teraz Musk chce przekonać inwestorów, że X jest wart każdej złotówki – a raczej miliarda dolarów. Rozmowy trwają, ale wciąż nie ma pewności, czy finansowanie zostanie sfinalizowane. Co więcej, X wciąż odczuwa skutki wcześniejszych decyzji finansowych, jak choćby grudniowa obniżka wyceny przez Fidelity Investments, która zmniejszyła wartość udziałów X aż o 70%.
Miliarder nie zwalnia tempa – X, xAI i SpaceX na fali
Jednak nie tylko portal X szuka kapitału. Musk równolegle prowadzi rozmowy na temat pozyskania funduszy dla swojego startupu AI – xAI, który może zostać wyceniony na 75 miliardów dolarów. Dodatkowo, miliarder umiejętnie wykorzystuje rosnące zainteresowanie prywatnymi rynkami finansowymi, co widać po sukcesach jego innych firm.
Tymczasem SpaceX osiągnął rekordową wycenę 350 miliardów dolarów, a akcje Tesli (NASDAQ:TSLA) wzrosły o ponad 40% od wyborów prezydenckich w USA. Wielu inwestorów dostrzega bliskość Muska z Donaldem Trumpem jako potencjalny atut – zwłaszcza że administracja nowego prezydenta może okazać się przychylna dla jego biznesowych interesów.
Jednym z kluczowych aspektów finansowej przyszłości X jest zadłużenie portalu. Morgan Stanley (NYSE:MS) niedawno sprzedał 3 miliardy dolarów długu X bez dyskonta, co oznacza, że inwestorzy zaczynają patrzeć na platformę bardziej przychylnym okiem. To diametralna zmiana w porównaniu z wcześniejszym sceptycyzmem rynku wobec firmy.
Dodatkowo, wśród inwestorów wspierających przejęcie X przez Muska znajdują się Andreessen Horowitz, Sequoia Capital i Qatar Investment Authority, co pokazuje, że za wizją miliardera wciąż stoją wielkie pieniądze.