Kurs funta brytyjskiego od rana znajduje się pod wpływem istotnych publikacji makroekonomicznych, a przed nami jeszcze kolejna porcja danych. O godzinie 9:00 został przedstawiony indeks cen nieruchomości Halifax, który opiera się na danych pochodzących z udzielanych przez Halifax Bank of Scotland kredytów hipotecznych na terenie całej Wielkiej Brytanii. Konsensus ekonomistów spodziewał się wyniku na poziomie 0,3%, tymczasem opublikowany odczyt to -0,2%, sygnalizując znaczne spowolnienie w tym sektorze, nawet pomimo ciągłej ekspansji sektora nieruchomości w Londynie.
Po tych słabych danych funt brytyjski był wyprzedawany na szerokim rynku – para GBPUSD spadła o 0,15% do poziomu 1,5025, a GBPPLN spadł do poziomu 5,98. Spadki wywołane słabszymi danymi cały czas czekają na korektę, jednak inwestorzy wstrzymują się z zajmowaniem długich pozycji, jako że o godzinie 10:30 zostaną opublikowane wyniki z sektora przemysłowego w Wielkiej Brytanii, czyli dynamika produkcji przemysłowej i przetwórstwa przemysłowego.
Pozostając przy temacie sektora przemysłowego nie sposób pominąć dzisiejsze dane z Węgier, które były zaskakująco wysokie, potwierdzając ciągły rozwój tego sektora, jak i całej węgierskiej gospodarki, która zdecydowanie wyróżnia się w naszym regionie. Produkcja przemysłowa wzrosła aż o 12,7% w ujęciu rocznym, podczas gdy konsensus ekonomistów spodziewał się odczytu w wysokości 8,7%. Forint wykorzystał dobre dane makroekonomiczne do wzrostów – USDHUF traci już blisko 0,3%, a HUFPLN rośnie o 0,1%.
Sesja giełdowa na europejskich parkietach rozpoczyna się od spadków, tym samym kontynuując negatywne nastroje panujące podczas sesji azjatyckiej, gdzie główne indeksy zakończyły notowania ze stratą, w tym nawet japoński Nikkei 225, który nie wykorzystał dobrych wyników dynamiki PKB w trzecim kwartale, które oznaczają techniczne wyjście z okresu recesji japońskiej gospodarki. W dużej mierze do spadków na azjatyckich giełdach przyczyniła się kontynuacja wyprzedaży na rynku surowców, gdzie ruda żelaza oraz ropa naftowa znalazły się na sześcioletnich minimach. Rozczarowanie nadeszło także ze strony chińskiej gospodarki, w której dynamika eksportu piąty miesiąc z rzędu jest ujemna. Pesymistyczne nastroje inwestorów w Azji szybko przeniosły się na europejskie giełdy – CAC40 traci już 0,6%, FTSE100 0,5%, a niemiecki DAX spada o 0,4%, tym samym wspomagając wzrosty na parze EURUSD, która dzisiaj rośnie już o 0,27%.