Piątek na rynku walutowym będzie sutą pożywką dla daytraderów, ponieważ możemy oczekiwać zwiększonej zmienności notowań głównych par walutowych za sprawą arcyważnych publikacji makroekonomicznych ze Stanów(PKB oraz indeks Uniwersytetu Michigan).
Dziś uwaga handlujących skupi się przede wszystkim na raportach makroekonomicznych z USA. O godz. 14.30 poznamy dynamikę wzrostu PKB za 1 kw. Konsensus rynkowy zakłada, że rozwój gospodarczy w pierwszych trzech miesiącach za oceanem opiewał na granicy 3,0%. Poprzeczka została postawiona wysoko, zważywszy na fakt, że ostatnie raporty obrazujące aktywność przemysłu nie wyglądały zadowalająco. Przecież w tym tygodni inwestorzy przekonali się, że produkcja trwałych dóbr w marcu spadła o 5,7% w stosunku do oczekiwań na poziomie -3,0%, co oznacza, że w tym segmencie nadal mamy do czynienia z trendem słabszych danych. Dodatkowo, rewizji w dół doczekały się dane za luty, kiedy nastąpiło bardzo dynamiczne wybicie zamówień w przemyśle lotniczym. Te dane wskazują na niższą dynamikę inwestycji, dlatego należy się raczej spodziewać negatywnego wydźwięku płynącej z tej publikacji. Tym samym, słabe dane na temat gospodarki powinny osłabić presję niektórych członków FOMC wieszczących zakończenie programu QE, czy nawet ograniczenia rozmiaru luzowania. Najbliższe spotkanie decyzyjne w tej sprawie odbędzie się 1 maja br. Temat może zostać odgrzany dopiero w drugiej połowie br., kiedy powinny pojawić się bardziej wyraźniejsze sygnały ożywienia gospodarczego.
Ciekawe informacje przedstawił natomiast Ministerstwo gospodarki Niemiec, które podwyższyło prognozę wzrostu PKB w tym roku do 0,5% z 0,4% poprzednio oraz podtrzymał prognozę wzrostu gospodarczego na 2014 r. na poziomie 1,6%. W ocenie ministerstwa początek roku dla niemieckiej gospodarki był pomyślny, na co złożył się wzrost konsumpcji prywatnej oraz zamówienia eksportowe. Niemniej w ocenie ekonomistów obecna sytuacja przedstawia dużą niepewność, zważywszy na przedłużającą się zimę, co wpłynęło na osłabienie sektora budowlanego oraz przemysłu. Dodatkowo brakuje klarownych sygnałów świadczących o tym, w którym kierunku podąża niemiecka gospodarka. Twarde dane wskazują na wzrost zamówień i spadek zapasów, ale indeksy wyprzedzające pokazują wzrost pesymizmu, ponieważ spadły zarówno PMI, jak i Ifo. To pokazuje, ze odbicie w tym roku będzie wolniejsze, niż to miało miejsce w 2009 roku, ponieważ słabsza kondycja gospodarki przekłada się na dłuższy okres spowolnienia. Dlatego optymistyczna wizja gospodarki może okazać się za zbyt wygórowana. W przypadku utrzymywania się negatywnych tendencji, EBC może zdecydować się na użycie aparatu fiskalnego. Ewentualne decyzje w tej sprawie mogą jednać dopiero zapaść po wyborach, we wrześniu.
EUR/USD
Pierwsze godziny handlu znów powiela się z koncepcją obserwowaną w poprzednich sesjach, gdy euro umocnią się względem dolara. Jeśli taka sytuacja ma miejsce to oczywiście scenariuszem bazowym dla inwestorów powinno być dołączenie się do trendu, czyli zajmowanie pozycji długich w euro. Moim zdaniem przewaga byków na eurodolarze teoretycznie powinna zostać zachowana, co skutkowałoby pojawieniem się nowych maksimów cenowych(1,3080).
GBP/USD
Bardzo dobre dane z Wielkiej Brytanii(gospodarka kraju w 1 kw. br. rozwijała się w tempie 0,6% w ujęciu rocznym, znacznie powyżej oczekiwań rynkowych(0,3% r/r) spotęgowały falę kupna na rynku GBP/USD. Potencjał do dalszych wzrostów wydaje się już mocno ograniczony, dlatego najbardziej rozsądnym rozwiązaniem będzie zamknięcie pozycji długich. Zajęcie jednocześnie pozycji krótkich może wiązać się wprawdzie z zyskiem, ale pozycjonowanie się inwestorów na realizację korekty spadkowej jest ryzykowne, dlatego najlepiej poczekać na bardziej okazyjny moment inwestycyjny.
USD/PLN
Złoty bardzo niechętnie umacnia się w relacji do dolara, mimo, że ten proces powinien wspierać bycze zachowanie inwestorów z Europy Zachodniej preferujących kupno ryzyka. Niemniej w dalszym ciągu podtrzymuję wariant spadkowy zakładający test 3,16 i w dalszej perspektywie 3,13.
USD/CHF
Problematyczny układ techniczny rysuje się w przypadku pary USD/CHF. Z jednej strony technika faworyzuje inwestorów grających na wzrost notowań USD/CHF, z drugiej strony ekspansję byków na północ powinien ograniczyć ważny poziom oporu na wysokości 0,95. Moim zdaniem trzeba poczekać na dalszy rozwój sytuacji na rynku.
Krzysztof Wańczyk
Analityk walutowy