-
Już w piątek kolejna odsłona danych z amerykańskiego rynku pracy
-
Gospodarka Stanów Zjednoczonych w dalszym ciągu daleka od recesji
-
Dynamika ruchów na EURUSD nie faworyzuje strony podażowej
Wraz z początkiem nowego miesiąca inwestorzy oczekują publikacji danych z amerykańskiego rynku pracy, które poznamy tradycyjnie w najbliższy piątek. Jeżeli nie będziemy świadkami zaskoczenia, wówczas w dalszym ciągu będziemy mogli mówić o relatywnie silnym rynku pracy w USA.
Rysunek 1. Prognozy dotyczące danych z amerykańskiego rynku pracy
Mocny rynek pracy w połączeniu z pozytywnymi danymi dotyczącymi amerykańskiego wzrostu gospodarczego (2% w pierwszym kwartale vs. prognozy 1,4%) utrzymują podwyżkę stóp procentowych na zbliżającym się posiedzeniu FED o 25 pb. jako scenariusz bazowy. W oczekiwaniu zarówno na wspomniane dane, jak i posiedzenie FED zmienność rynkowa nieco zmalała, co jest charakterystyczną cechą dla okresu wakacyjnego. Ostatnie ruchy na głównej parze walutowej wskazują jednak, że mamy do czynienia z fazą korekcyjną, która może zakończyć się wraz z impulsem od strony stricte makroekonomicznej.
Inflacja bazowa pozostaje głównym zmartwieniem Rezerwy Federalnej
Podstawowym czynnikiem, który ma wpływ na prowadzoną przez Rezerwę Federalną politykę są dane inflacyjne. O ile podstawowa inflacja konsumencka, wyniosła w maju 4% r/r i pewnie zmierza do celu, tak inflacja bazowa nie wykazuje tak zdecydowanej tendencji spadkowej. Ostatnie odczyty na poziomie 5,3% r/r były zgodne z oczekiwaniami, jednak jeżeli wziąć jeszcze pod uwagę tylko usługi bez dostawców energii, którzy generują spore spadki mówimy o wyniku 6,6% r/r.
Rysunek 2. Inflacja bazowa w USA
Podobnie sytuacja prezentuje się, jeżeli chodzi o Bazowy Indeks Wydatków Konsumpcyjnych PCE, który od początku roku oscyluje na tym samym poziomie nieco poniżej 5% r/r.
Rysunek 3. Bazowy Indeks Wydatków Konsumpcyjnych PCE
Spoglądając na te dane sam spadek inflacji konsumenckiej to zdecydowanie zbyt mało, aby mówić o zwrocie w prowadzonej polityce monetarnej. Nieco więcej światła w tym zakresie może rzucić protokół z ostatniego posiedzenia FOMC, który poznamy już dzisiaj o godzinie 20 czasu polskiego.
Bilans FED konsekwentnie redukowany
Wraz z podwyżkami stóp procentowych polityka Rezerwy Federalnej oparta jest również o redukcje własnego bilansu. Po tym jak w trybie awaryjnym w marcu FED dostarczył 400 mld dolarów płynności, aby ustabilizować sytuację w sektorze bankowym wynikającą z problemów wywołanych bankructwem Silicon Valley Bank, Jerome Powell i spółka kontynuują zacieśnianie ilościowe.
Rysunek 4. Bilans FED, źródło: www.federalreserve.gov
Obecnie znajdujemy się mniej więcej na poziomach sprzed wspomnianej interwencji, jednak aktualne tempo redukcji jest dalekie od pierwotnego planu. Jeżeli nie zobaczymy nagłego przyspieszenia w tym zakresie to w krótkim terminie nie ma zbyt dużego ryzyka dla rynków akcji, gdyż w dalszym ciągu nie jest to skala, która mogłaby zagrozić stronie popytowej.
Spadki na EURUSD jedynie odreagowaniem?
Kurs głównej pary walutowej od połowy czerwca znajduje się w ramach korekty, z ograniczonym zakresem wahań. Aktualne odreagowanie przybiera kształt potencjalnej formacji flagi, której wybicie górą może być sygnałem do kontynuowania wcześniejszego impulsu wzrostowego.
Rysunek 5. Analiza techniczna EURUSD
Pierwszym celem dla kupujących są tegoroczne maksima z rejonu cenowego 1.11, które kształtowały się na przełomie kwietnia oraz maja. Podstawowym lokalnym poziomem wsparcia pozostaje 1.0840, gdzie mogliśmy obserwować silną reakcję popytową, co świadczy o aktywności kupujących, dlatego też warto go obserwować, jeżeli dojdzie do ponownego testu. Z punktu widzenia makroekonomicznego w przypadku, gdy w piątek zobaczymy słabsze dane od prognoz, wówczas powinno być to punktem wyjścia dla realizacji scenariusza wzrostowego.
Jeśli uważasz, że moje analizy są przydatne i chcesz otrzymywać powiadomienie, gdy tylko zostaną opublikowane, kliknij przycisk OBSERWUJ na moim profilu!