Po poniedziałkowych dynamicznych zwyżkach notowań ropy naftowej, we wtorek sytuacja się nieco uspokoiła. Niemniej, notowania tego surowca utrzymują się wysoko – cena ropy WTI porusza się w okolicach 61-62 USD za baryłkę, z kolei notowania ropy Brent znajdują się tuż poniżej 68 USD za baryłkę.
Sobotnie ataki na saudyjskie rafinerie rozpostarły nad rynkiem ropy naftowej perspektywę szoku podażowego – podczas gdy jeszcze do ubiegłego tygodnia większym problemem wydawały się oczekiwania dotyczące słabnącego popytu na ten surowiec. Naturalnie, taka zmiana nastrojów musiała pociągnąć za sobą wyraźny ruch wzrostowy cen ropy naftowej.
Obecnie kwestią, który budzi najwięcej pytań, jest perspektywa konfliktu zbrojnego na Bliskim Wschodzie. Mimo sugestii, że atak dronowy nadszedł ze strony Iranu, Amerykanom nie śpieszy się do otwartej wojny. Zresztą, byłoby to mało konsekwentne w obliczu niedawnych prób (z zaledwie minionego tygodnia!) ocieplenia relacji z Iranem. Również Iran oficjalnie nie przyznaje się do ataku.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Dalsza sytuacja na rynku ropy naftowej zależy teraz od wielu czynników. Konflikt zbrojny wydaje się mało prawdopodobny, jednak nie można go wykluczać całkowicie. Nie mniej istotne jest tempo napraw w saudyjskich rafineriach, które zadecyduje o tym, jak szybko tamtejsza produkcja wróci do normy. Jeśli konfliktu zbrojnego nie będzie, a Arabia Saudyjska przywróci normalną działalność operacyjną swoich instalacji naftowych w ciągu kilku tygodni, to oczy inwestorów zwrócą się z powrotem na stronę popytową rynku, gdzie sytuacja pozostaje mało optymistyczna.
Notowania ropy naftowej Brent – dane dzienne