Ostatni miesiąc należał bez wątpliwości do amerykańskiej waluty, gdzie aprecjacja z dosyć dużą dynamiką przebiegała bez większych korekt. Jako jedyni przewidzieliśmy naszym klientom większość ostatnich, istotnych krótko i średnioterminowych punktów zwrotnych dla m.in. USD Index, Eur/Usd, WTI i DAX (zaznaczone w kółkach na poniższych wykresach).
Instrument: Usd Index, Eur/Usd
Komentarz: Indeks dolara bardzo precyzyjnie obronił istotny poziom oporu przy 94.90-95.10 (vide wykres poniżej). Nie inaczej nastąpiło w przypadku Eur/Usd, o czym uprzedzałem w ostatniej publikacji (kliknij tutaj). Fundamentalnie dolar miał sporo do nadrobienia, albowiem osłabiał się przez blisko 14 miesięcy (liczone do lutego b.r.), podczas gdy stopy procentowe były przez FED sukcesywnie, choć symbolicznie podnoszone. W tym czasie powstała spora dywergencja pomiędzy rynkami rentowności, polityką monetarną w Usa i strefie euro, a kursem Eur/Usd (kluczowej pary walutowej dla wyceny Usd Index). Tym samym ostatnia dynamika spadkowa nie ma prawa dziwić. Obecnie jednak musiała wywiązać się korekta dolara. Udział w tym ma głównie realizacja krótko i średnioterminowych zysków znaczących podmiotów na rynku, przy istotnym wsparciu technicznym, o którym 29 maja wspominałem z niewielkim wyprzedzeniem. Po dokonaniu się korekty, perspektywy dla Eur/Usd pozostają dalej prospadkowe (=dla USD prowzrostowe), za czym mocno przemawiają dalsze podwyżki stóp procentowych w USA. Z racji problemów strefy euro z Włochami, Hiszpanią, Wielką Brytanią wpływ na ceny ze strony Euro wydaje się znikomy. Obecnie nie ma podstaw fundamentalnych do większych zakupów wspólnotowej waluty, z zastrzeżeniem pozytywnych zmian w polityce monetarnej, o czym dowiemy się zapewne 14 czerwca z konferencji prasowej EBC.
Instrument: ropa WTI/BRENT
Komentarz: Ropa WTI, zgodnie z naszą prognozą przesłaną klientom, mocno zawróciła spadkowo na oporze w przedziale 72.60-72.90. Obecnie ceny odbiły korekcyjnie na wzrostowej, potwierdzonej uprzednio linii trendu wzrostowego (obecnie 4ro krotnie wybroniona; vide wykres). W ostatnich dniach na rynek docierają różne, sprzeczne informacje o zmianach w polityce OPEC i Rosji. Początkowo, jedną z plotek medialnych był przeciek o chęci redukcji obecnych cięć produkcji ropy, które swoją misję "wypełniły" windując cenę Brent pow. 80USD. Wczoraj z kolei, jak donoszą amerykańskie media, OPEC zaprzecza aby jakakolwiek redukcja cięć miała nastąpić. Swoją drogą, w ostatnich miesiącach powszechnym było rokowanie, że cięcia w produkcji ropy OPEC i Rosji muszą być "dożywotnie", albowiem wycofanie się z nich mogło by znowu zwindować cenę w okolice 20-30USD za baryłkę WTI i BRENT. Za tym scenariuszem skłaniam się również osobiście, z zaznaczeniem, że utrzymanie rygoru utrzymania ograniczenia produkcji we wszystkich krajach OPEC i innych (m.in. Rosji) będących w porozumieniu będzie długoterminowo raczej nie do zrealizowania. Ab absurdo pozostaje więc twierdzenie, że rygor cięć będzie ściśle przestrzegany przez wszystkie kraje w nich uczestniczące. Nie można zapomnieć, że istnieją możliwości hedgingu, do którego to zabezpieczenia ryzyka kursowego na pewno przystąpi ten kraj, który będzie chciał wycofać się ze swojego porozumienia (może to być Rosja, w "odwecie" za mocno rosnące z miesiąca na miesiąc produkcje ropy w USA). Reasumując, dla zabezpiecznia własnych insteresów producentów ropy, o rezygnacji/ograniczeniu z cięć produkcji możemy dowiedzieć się dosyć niespodziewanie i będzie objawiać się to bardzo nagłymi i dynamicznymi spadkami, na co warto być przygotowanym. Inwestorom posiadającym krótkie pozycje na rynku ropy zaleca się inwestowanie bez ustawiania poziomu TP, dla maksymalizacji ewentualnych zysków.
Instrument: kontrakty terminowe na DAX
Komentarz: Niemiecki indeks, zgodnie z prognozą przesłaną klientom, stosunkowo mocno odbił od średnio/długoterminowego punktu zwrotnego przy 13200. Jak rokowaliśmy na forum dyskusyjnym pl.investing.com jeszcze w lutym b.r. (screen poniżej), długoterminowo widzimy trend spadkowy tego indeksu, wskazując wielomiesięczne spadki liczone od styczniowego szczytu b.r. Fundamentalnie nie ma podstaw do optymizmu poza dobrymi wynikami finansowymi niemieckich spółek. Prospadkowo przemawia polityka monetarna USA (stopniowe podwyżki stóp procentowych) i Europejskiego Centralnego Banku (zapowiedź normalizacji stóp procentowych poprzez ich podwyższenie; wycofywanie się z programu skupu aktywów QE) oraz ryzyko wojny handlowej na linii USA-Chiny oraz USA-Europa. Wojna handlowa Trumpa z Europą może wyniknąć w skutek kontynuacji współpracy handlowej z Iranem, wbrew woli prezydenta USA, w którego interesie jest aby nałożone sankcje gospodarcze były skuteczne i dotkliwe. Trump zapowiadając przed wyborami, że w jego interesie będzie aby "Stany Zjednoczone były znów silne", miał niewątpliwie na względzie doprowadzenie do takiego stanu rzeczy w międzynarodowej dyplomacji, że każda jego decyzja będzie szanowana i respektowana przez wszystkie inne kraje, a sprzeciw wobec stanowiska, decyzji USA będzie wiązał się z poważnymi konsekwencjami gospodarczymi i militarnymi. W konkluzji spodziewać należy się konfliktu na linii Europa - USA, tym bardziej, że export m.in. pojazdów mechanicznych do Iranu jest dla Europy stosunkowo dochodowym interesem. Nieposłuszeństwo Europy wobec USA, w jakimkolwiek zakresie może mocno udeżyć w bardzo istotny dla Niemiec przemysł motoryzacyjny. Trump już raz odgrażał się możliwymi cłami USA na import europejskich pojazdów, co warto mieć na uwadze.
Michael Angel