Podczas wtorkowej sesji w centrum zainteresowania inwestorów pozostają wstępne dane odnośnie tempa wzrostu gospodarczego w strefie euro, dane odnośnie dochodów i wydatków Amerykanów oraz bazowy wskaźnik PCE. Ponadto zostanie opublikowany finalny lipcowy odczyt indeksu PMI oraz ISM dla amerykańskiego przemysłu. Wieczorem natomiast poznamy dane z rynku pracy w Nowej Zelandii. Z punktu widzenia chęci normalizacji polityki pieniężnej przez Europejski Bank Centralny kolejne dobre dane ze strefy euro dadzą zielone światło dla działań EBC w tym kierunku. Konsensus rynkowy zakłada, że PKB w strefie euro wzrósł w drugim kwartale o 0,6% w ujęciu kwartalnym oraz o 2,1% w skali roku. Jeśli chodzi o dane z amerykańskiej gospodarki to uwaga skupi się przede wszystkim ma odczycie bazowego indeksu PCE ze względu na słabnącą presję inflacyjną w USA, która może hamować oczekiwania co do planowanej na ten rok trzeciej już podwyżki stóp procentowych przez Fed.
Sentyment do waluty amerykańskiej pozostaje słaby ze względu na brak przekonania co do tego czy Rezerwa Federalna zdecyduje się na kolejną podwyżkę stóp procentowych w tym roku. Indeks dolara zszedł już poniżej poziomu 93 pkt. Ponadto na niekorzyść dolara działa fakt, że pozostałe banki centralne zaczynają odchodzić od luźnej polityki monetarnej. Nie pomaga również brak konkretnych działań ze strony administracji Trumpa. Eurodolar na pierwszej sierpniowej sesji znajduje się w pobliżu tegorocznego szczytu na poziomie 1,1845. Wsparcie dla euro stanowiły wczoraj wstępne dane odnośnie inflacji w strefie euro, które wskazywały na stabilizację indeksu CPI na poziomie 1,3% w lipcu oraz przyśpieszenie wskaźnika bazowego CPI do 1,2% z 1,1% w skali roku. Powyższe dane stanowią impuls dla EBC do tego by coraz poważniej myśleć o rozpoczęciu podwyżek stóp procentowych w strefie euro.
Decyzją Banku Rezerw Australii stopy procentowe zostały utrzymana na niezmienionym poziomie, co było zgodne z konsensusem rynkowym. W związku z powyższym uwaga inwestorów skupiła się na samym komunikacie, w którym wyrażono swoje obawy odnośnie tego, że aprecjacja AUDa może mieć negatywny wpływ na australijską gospodarkę. Mocniejszy AUD hamuje bowiem dynamikę inflacji oraz ciąży perspektywom dla wzrostu gospodarczego i zatrudnienia. Generalnie jednak prognozy dotyczące koniunktury w Australii nie uległy większym zmianom i zakładają, że w kolejnych latach tempo wzrostu gospodarczego wyniesie około 3,0% w skali roku. Zaniepokojenie wzrostem wartości krajowej waluty ze strony RBA nie zaszkodziły specjalnie notowaniom AUD. W dalszym ciągu strona popytowa utrzymuje inicjatywę.
Eurodolar znajduje się w silnym trendzie wzrostowym. Notowania tej pary znajdują się powyżej kluczowych średnich kroczących EMA w interwale tygodniowym (50-,100- i 200-okresowej), co tylko potwierdza tendencję wzrostową. Aktualnie kurs wyhamował wzrosty w rejonie 1,1845 wynikającym z 41,4% zniesienia całości fali spadkowej realizowanej od maja 2014 roku. Wyjście powyżej wczorajszych maksimów lokalnych otworzy drogę do dalszych wzrostów w okolice 1,1876, gdzie opór wyznacza minimum lokalne z czerwca 2010 roku. Najbliższe wsparcie stanowi okrągły poziom 1,1800.
Słabość dolara sprzyja kontynuacji trendu spadkowego na USD/PLN. Notowania tej pary zbliżają się w rejon dolnego ograniczenia kanału spadkowego, który aktualnie wyznacza wsparcie w rejonie 3,5600. USD/PLN znajduje się poniżej średnich kroczących EMA (50-,100- i 200-okresowej) w skali dziennej, co potwierdza tendencję spadkową na tej parze. Najbliższy opór wyznaczają poprzednie minima na tej parze w rejonie 3,6080.