Kluczowe informacje z ostatnich godzin mogące mieć wpływ na rynki:
OPINIA ANALITYKA: To tylko PR Donalda Trumpa…
Trzeba przyznać, że doradcy wizerunkowi prezydenta USA dość dobrze opanowali naukę właściwego timingu – słowa Trumpa o tym, że deal z Chinami zostanie dopięty w listopadzie padły dokładnie w momencie, kiedy indeks S&P500 wybijał się na nowe szczyty. Efekt został osiągnięty, chociaż prezydent USA nie powiedział wczoraj nic nowego, co by nie było wiadome. Pewnym zaskoczeniem były tylko sygnały z USTR sugerujące, że Amerykanie mogą pójść na rękę Chińczykom w temacie ceł, ale tutaj i to jeszcze raz powtórzę, wszystko może rozbijać się o szczegóły, czyli to, co Pekin zaoferuje w zamian. To pokażą dopiero najbliższe tygodnie i być może kuluarowe rozmowy. Zresztą zwróćmy uwagę na jeden fakt – podczas kiedy Trump i USTR dobrze „mydlili oczy” rynkom, agencje podały informacje, że Federalna Komisja Łączności planuje oznaczyć chińskie firmy Huawei i ZTE, jako spółki zagrażające bezpieczeństwu narodowemu, a republikański senator Marco Rubio chciałby procedować ustawę zakazującą amerykańskim funduszom federalnym inwestowania w chińskie spółki. Taka gra na „dwie ręce”, to sygnał, że należy przesadzać z nadmiernym optymizmem. Działania, jakie prowadzi Donald Trump w mediach obliczone jest na poprawę wizerunku, zwłaszcza w kontekście planów Demokratów, aby już w czwartek poddać wniosek o rozpoczęcie procedury impeachmentu. I ten sam Donald Trump może nam za chwilę powiedzieć, że on chce porozumienia, ale Chińczycy nie rozumieją jego intencji…
Kiedy nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Wczorajsza biała świeczka na USDCNH (dolar do juana offshore) w momencie, kiedy rynki były dość optymistyczne w swoich wizjach relacji amerykańsko-chińskich, jest dość wymowna. Jeżeli w najbliższych dniach dojdzie do naruszenia rysowanej od 16 października krótkoterminowej linii spadkowej trendu, to otrzymamy dodatkowe potwierdzenie, że smart money szykują się już na zaskakujący scenariusz. Układ dziennych wskaźników na USDCNH nie wyklucza, że takowy mógłby się pojawić…
Wykres dzienny USDCNH
Wtorek przynosi nieznaczne umocnienie dolara na wielu układach. Odnoszę wrażenie, że motyw FED-u zaczyna nieco gasnąć – obniżka stóp o 25 p.b. jest zdyskontowana, a rynek wprawdzie zakłada pauzę w grudniu, ale jednocześnie wycenia kolejne 50 p.b. luzowania do czerwca. Dolara mógłby, zatem osłabić przekaz sugerujący, że Rezerwa Federalna nie zarzuca pomysłu czwartej obniżki stóp jeszcze w tym roku (grudzień). Tylko, że szanse na takowy są niewielkie, gdyż byłoby to jednocześnie przejście w stronę narracji zakładającej, że mamy szerszy cykl obniżek, a tego decydenci w FED próbują cały czas uniknąć. Tym samym możliwość wydłużenia słabości dolara w kolejnych dniach pojawi się dopiero przy okazji publikacji danych makro – gdyby te były rażąco słabe, to rynek zacząłby zastanawiać się nad kolejnym cięciem stóp w grudniu. Przy czym kluczowe w tej układance mogą być indeksy ISM (w tym tygodniu poznamy tylko przemysłowy w piątek), oraz wyliczenia Departamentu Pracy (też tego samego dnia). Mniej istotne mogą okazać się dzisiejsze odczyty indeksu Conference Board mierzącego poziom zaufania konsumentów, czy też czwartkowe, miesięczne dane PCE Core. Trudno natomiast ocenić reakcję rynku na środowe dane nt. PKB za III kwartał, gdyż może być ona tłumiona przez oczekiwania związane z wieczornym komunikatem FED (chyba, że odczyt byłby wyraźnie słaby).
Co pokazuje wykres koszyka dolara BOSSA USD? Każe uważnie się przyglądać sytuacji, na razie istotny opór przy 82,60-82,65 pkt. nadal pełni swoją funkcję.
Wykres tygodniowy BOSSA USD
W przypadku funta widać, że rynek jest wrażliwy na wątek przedterminowych wyborów. Wczoraj próbowano dyskontować przegrane dla premiera Johnsona głosowanie, które oddala wizję wcześniejszego pójścia do wyborczych urn. I pośrednio to się udało. Niemniej plan ponownego poddania projektu pod głosowanie jeszcze dzisiaj i oczekiwania, że do jego poparcia wystarczy jedynie „tak” ze strony Liberalnych Demokratów i Szkockiej Partii Narodowej, znów szkodzą funtowi. Wybory, które teoretycznie mogą przerwać ten „polityczny węzeł” wokół Brexitu, jeżeli wzmocnią pozycję Partii Konserwatywnej, nie są jednak tym, co chcieliby widzieć inwestorzy. Zupełnie jakby nie rozumieli, że obecny układ parlamentarny może zwiastować tylko kolejne przepychanki inspirowane przez Partię Pracy, która gaśnie w sondażach i błędnie uważa, że może je odrobić dzięki jednoczesnym blokowaniu prac rządu Johnsona i postępach Brexitu.
Technicznie wczorajsze podbicie GBPUSD ostatecznie okazało się słabe, na co zwracałem wcześniej uwagę pisząc o ryzykownym układzie na dziennych wskaźnikach. Podbijają one prawdopodobieństwo scenariusza w którym złamany zostanie dołek z ubiegłego czwartku przy 1,2787.
Wykres dzienny GBPUSD
Kontynuacja zainicjowanej 21 października korekty spadkowej jest też możliwa w przypadku EURUSD. Warto uważnie przyglądać się zachowaniu się dziennego oscylatora RSI 9.
Wykres dzienny EURUSD