- Notowania Tesli (NASDAQ:TSLA) mają problem z utrzymaniem się powyżej 400 dolarów za akcję
- Narodowa Administracja Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego rozpoczyna śledztwo wobec Tesli
- Spadek sprzedaży w 4 kwartale 2024 roku
Sztuczna inteligencja nieustannie analizuje tysiące spółek, odkrywając ukryte możliwości, które umykają tradycyjnym metodom. Wypróbuj teraz! Ceny już od 1 zł dziennie w planie 2-letnim. Sprawdź wszystkie plany cenowe tutaj.
Jesteś już użytkownikiem Pro? Śledź nasze aktualizacje tutaj.
Notowania Tesli podobnie jak wiele innych akcji od początku roku mają problemy z obraniem konkretnego kierunku i przyciągane są przez okrągłą barierę 400 dolarów za akcję. W ostatnich dniach pojawiło się kilka czynników sugerujących możliwość kontynuowania ruchu w kierunku południowym. Należy w tym miejscu wymienić przede wszystkim spadek sprzedaży w Q4 2024 roku oraz zainicjowanie śledztwa przez Narodowa Administracja Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego związanego z funkcją „Actually Smart Summon”. Biorąc pod uwagę te informacje analitycy BofA zdecydowali się obniżyć rekomendacje z “Kupuj” na “Neutralne”, co sugeruje możliwość wystąpienia przeceny. Z technicznego punktu widzenia kluczowe będzie przełamanie wsparcia 360 dolarów za akcję, co otworzy drogę do ataku na niższe poziomy.
Mieszane odczucia po publikacji kwartalnego raportu sprzedażowego Tesli
Na pierwszy rzut kwartalne dane sprzedażowe z pewnością mogły rozczarować inwestorów. Amerykański gigant motoryzacyjny sprzedał w trzech ostatnich miesiącach roku 495 570 pojazdów przy oczekiwaniach na poziomie 512 250 pojazdów. Optymizmu należy jednak szukać spoglądając na odczyty z rynku chińskiego, gdzie pomimo dużej konkurencji ze strony lokalnych producentów Tesla zwiększyła sprzedaż 8,8% r/r i sprzedała w zeszłym roku 657 000 samochodów. W tym roku nadzieje sprzedażowe związane są przede wszystkim z dwoma nowymi modelami, z których jeden z nich będzie należał do segmentu ekonomicznego z punktu widzenia ceny.
Poza danymi sprzedażowymi w najbliższych kwartałach kluczowe będą przede wszystkim prace wdrożeniowe usługi robotaxi, która wyceniana jest przez analityków BofA na 800 mld dolarów za całym świecie oraz postępujący rozwój technologii Full Self-Driving (FSD). Spółka kierowana przez Elona Muska zakłada, że do 2030 roku w tę technologię będzie można wyposażyć nawet 23 mln samochodów.
Pozostając w temacie technologii spory niepokój może związany być ze śledztwem w sprawie funkcji „Actually Smart Summon”, która ma zadanie zdalnie przywołać samochód do użytkownika. Pomimo że sprawa potencjalnie będzie mieć wpływ na miliony sztuk samochodów, to w dotychczasowych dochodzeniach w sprawie Tesli zazwyczaj kończyło się jedynie na aktualizacji oprogramowania.
Fundamenty sugerują głębszą przecenę Tesli
Spoglądając na wskaźniki stricte fundamentalne scenariusz odreagowania wyceny Tesli staje się coraz bardziej prawdopodobny. Uwagę może przykuwać przede wszystkim wartość godziwa InvestingPro, która sugeruj ponad 20% korektę. 
Rysunek 1. Wskaźnik wartości godziwej InvestingPro
Niepokoić może również projekcja ewentualnego spadku dochodu netto w tym roku szczególnie na tle konkurencji, co pokazuje poniższa grafika 
Rysunek 2. Projekcja wzrostu dochodu netto Tesla, źródło: InvestingPro
W krótkim oraz średnim terminie trend powinny wyznaczyć wyniki kwartalne, których publikacja zaplanowana jest na 29 stycznia.
Podaż spogląda na istotne wsparcie
Po tym jak przełamana została lokalna linia trendu wzrostowego notowania Tesli poruszają się w ramach korekty przybierającej kształt kanału cenowego. Pierwszym poważnym sprawdzianem dla sprzedających wydaje się poziom wsparcia zlokalizowany w rejonie cenowym 360 dolarów za akcję, 
Rysunek 3. Analiza techniczna Tesla
W przypadku gdy zobaczymy przełamanie otwierają się możliwości do głębszej przeceny i realizacji sugestii wskaźników fundamentalnych. Z drugiej strony negacją będzie wyjście górą z kanału cenowego oraz wybicie lokalnego oporu 420 dolarów za akcję.