- Amerykańskie indeksy odrabiają straty powyprzedaży związanej z premierą Deepseek
- Tesla pokazuje wyniki gorsze od oczekiwań jednak perspektywy na 2025 roku pozostają optymistyczne
- Notowania Microsoft (NASDAQ:MSFT) utrzymują się w trendziebocznym po publikacji wyników kwartalnych
>>> ProPicks AI to dziesiątki zwycięskich portfeli zarządzanych przez zaawansowaną sztuczną inteligencję.
Wypróbuj ProPicks AI i InvestingPro. Plany już od 1zł /dziennie tutaj z rabatem -50%.tylko przez kilka godzin>>>>>
Inne strategie ProPicks lokalne znajdziesz tutaj. Zobacz jak z nich korzystać:
-
Inwestujesz w indeks CAC40? Te dwie strategie AI dały wzrosty +335% i +280%
-
Inwestujesz w DAX? - oto gotowe strategie AI akcji lepsze niż indeks bazowy
Ten tydzień można zdecydowanie określić jako kluczowy moment tego sezonu wyników w USA, gdyż ze “wspaniałej siódemki” wczoraj wyniki pokazali: Tesla, Microsoft oraz Meta (NASDAQ:META), a dzisiaj karty odkryje również Apple (NASDAQ:AAPL). Spółki wymienione w tytule patrząc jedynie po wynikach w zakresie podstawowych pozycji znalazły się na dwóch różnych biegunach: Tesla poniżej prognoz, Microsoft powyżej. Pomimo tego zakres ruchów bezpośrednio po wynikach nie jest znaczący (w granicach 4-5%) szczególnie na Tesli (NASDAQ:TSLA), gdzie w ostatnich kwartałach obserwowaliśmy regularnie ponad 10% zmienność. Dla całego sektora spółek technologicznych w dalszym ciągu wielką niewiadomą jest konkurencja ze strony chińskich spółek, która ujawniła się w tym tygodniu za sprawą startu narzędzia Deepseek będącego przynajmniej według deklaracji dużo tańszą w produkcji i darmową wersją analogicznego dziecka Microsoftu: Chat GPT.
Czy optymizm zarządu Tesli wystarczy do zatrzymania korekty?
Opublikowane wczoraj wyniki Tesli były nieznacznie gorsze od prognoz i kształtują się następująco:
Rysunek 1. Wyniki kwartalne Tesla, źródło: InvestingPro
Po słabszych od prognoz wynikach kwartalnych oraz rozczarowujących rezultatach sprzedażowych za 2024 rok (pierwszy roczny spadek firmy) zarząd firmy pozostaje optymistyczny i zakłada wzrost sprzedaży w roku 2025. Podstawą w tym przypadku są nadzieje związane z wprowadzeniem nowego niskobudżetowego modelu w pierwszym półroczu. Uwaga inwestorów będzie skupiona również na projektach związanych z technologią autonomicznych taksówek oraz potencjalnymi cłami na chińską konkurencję, które w przypadku ich faktycznego wprowadzenia mogą działać na korzyść Tesli.
Spoglądając na notowania widzimy postępującą korektę, która zbliża się do ataku na strefę popytową zlokalizowaną w rejonie cenowym 360 dolarów za akcję.
Rysunek 2. Analiza techniczna Tesla
Ewentualna silna reakcja w tym obszarze może być ciekawą opcją dla próby podłączenia się do trendu wzrostowego. W przypadku przełamania kolejnym celem będzie wsparcie 320 dolarów za akcję. Należy jednak zwrócić uwagę, iż w handlu po sesyjnym notowania Tesli rosną, co ogranicza prawdopodobieństwo dotarcia do wspomnianej strefy popytowej w krótkim horyzoncie czasowym.
Microsoft bije prognozy kwartalne i dalej stawia na AI
Analizując wyniki Microsoftu oraz reakcję rynku mamy do czynienia z sytuacją odwrotną do tej obserwowanej na Tesli. Spółka pobiła konsensus rynkowy zarówno w przypadku przychodów jak i zysku na akcję.
Rysunek 3. Wyniki kwartalne Microsoft, źródło: Investing.com
Notowania w handlu posesyjnym tracą jednak ponad 4%, co mogą tłumaczyć dodatkowe pozycje w raporcie pokazujące odczyty niższe od prognoz w zakresie przychodów z inteligentnej chmury (25,5 mld vs 25,89 mld dolarów) oraz Microsoft Cloud (40,9 mld vs 41,1 mld dolarów). Trzeba zwrócić uwagę również na gwałtowny wzrost nakładów na AI w wysokości ponad 13 mld dolarów, co przekłada się na wzrost 175% r/r. Jest to szczególna pozycja szczególnie w kontekście startu konkurencyjnego narzędzia Deepseek stworzonego według deklaracji za jedyne niespełna 6 mln dolarów.
Spadki w handlu posesyjnym powyżej 4% utrzymują notowania w granicach konsolidacji 455-410 dolarów za akcję, jednocześnie zwiększając szanse na kolejny test dolnego ograniczenia.
Rysunek 4. Analiza techniczna Microsoft
W przypadku udanego potencjalnego przełamania dołem sprzedający nie będą mieli zbyt dużo miejsca na swobodne rozwinięcie spadków z uwagi na bliskość kolejnego wsparcia wypadającego w pobliżu 385 dolarów za akcję.