Ropa naftowa może być jeszcze tańsza
Przyszłość ropy naftowej znów rozgrzewa głowy inwestorów. Z jednej strony nowa administracja Donalda Trumpa zamierza odrzucić politykę redukcji emisji CO2 i rozwijać swoją potęgę dzięki taniej energii. Z drugiej wysokie ceny surowca mogą przełożyć się na wzrost inflacji, czego władze z USA z całą pewnością nie chcą.

Już teraz rynek ropy naftowej przechodzi przez poważny kryzys. Tylko od kwietnia kurs ropy gatunku Brent spadł o ponad 20%, z poziomu 91 dol. za baryłkę w kwietniu, do nieco ponad 70 dol. obecnie.
Eksperci wskazują jednak, że ceny ropy naftowej mogą odnotować dalszy drastyczny spadek do 40 dol. za uncję w przypadku, jeśli OPEC+ zrezygnuje z dotychczasowych cięć wydobycia.
Agencja raportująca ceny ropy OPIS wskazuje, że bardziej prawdopodobne jest, że kartel OPEC zdecyduje się na stopniowe wycofywanie się z limitów produkcji na początku przyszłego roku, co pozwoli rozłożyć spadki w czasie.
– Cena baryłki mogłaby spaść do 40 lub nawet 30 dol. za baryłkę. gdyby OPEC nie zawarł w przyszłym roku żadnego prawdziwego porozumienia w sprawie ograniczenia produkcji – twierdzi Tom Kloza, globalny szef działu analiz energetycznych w OPIS, agencji raportującej ceny ropy.
Ekspert dodał, że w przyszłym roku wzrost popytu na ropę prawdopodobnie nie przekroczy 1 miliona baryłek dziennie, dlatego pełne wycofanie cięć podaży OPEC+ w 2025 r. spowodowałoby bardzo gwałtowny spadek cen ropy, prawdopodobnie w kierunku 40 dol. za baryłkę.
Podobnego zdania jest Saul Kavonic, starszy analityk ds. energii w MST Marquee, który zauważa, że gdyby OPEC+ wycofał się z cięć bez względu na popyt, to oznaczałoby to prawdziwą wojnę cenową o udział w rynku, która mogłaby doprowadzić ropę do najniższych poziomów od czasu Covida.
Dużym problemem dla ropy naftowej jest słabe ożywienie popytu ze strony Chin, drugiej co do wielkości gospodarki na świecie i wiodącego importera tego surowca. W opublikowanym we wtorek comiesięcznym raporcie OPEC obniżył prognozę wzrostu globalnego popytu na ropę w 2025 r. z 1,6 mln baryłek dziennie do 1,5 mln baryłek dziennie.
Presję na ceny wywierała również postrzegana nadpodaż na rynku, zwłaszcza że kluczowi producenci ropy spoza sojuszu OPEC, tacy jak USA, Kanada, Gujana i Brazylia, również planują zwiększyć podaż.
Ropa naftowa szykuje się na trudny 2025 r.
– Konsensus rynkowy zakłada, że w przyszłym roku nastąpi znaczny wzrost zapasów ropy naftowej. Jeśli grupa producentów zrealizuje swój plan produkcyjny, nadwyżka rynkowa może się niemal podwoić… osiągając nawet 1,6 miliona baryłek dziennie – powiedział Martoccia Francesco, analityk energetyczny Citibank.
Nawet jeśli OPEC+ nie zrezygnuje z cięć, przyszłość cen ropy naftowej nadal nie wygląda optymistycznie, a analitycy Citi spodziewają się, że w przyszłym roku cena Brent wyniesie średnio 60 dol. za baryłkę.