W zeszłym tygodniu na łamach kongresu gospodarczego 590 Minister Jacek Sasin zasugerował, że obecna sytuacja gospodarcza w Polsce, gdzie na pierwszy plan wybija się galopująca inflacja, to nie jest czas na maksymalizowanie zysków przez spółki skarbu państwa. Z pozoru ogólna wypowiedź wywołała jednak spore poruszenie szczególnie wśród inwestorów giełdowych. Notowania m.in. Orlenu, Lotosu (WA:LTSP) czy KGHM (WA:KGH) notowały silne spadki bezpośrednio po wypowiedzeniu tych słów, które utrzymywały się do końca tygodnia. Wprawdzie wypowiedź polityka nie jest jedynym czynnikiem, który determinuje przecenę spółek, tak jednak warto przeanalizować jakie realne narzędzia ma skarb państwa, aby egzekwować pożądane zachowania od spółek, gdzie udział państwa ma znaczący procent.
Skarb Państwa nie ma pełnej kontroli w Orlenie (WA:PKN)
Aktualnie skarb państwa posiada 27,52% wszystkich akcji Orlenu, a jeżeli dodamy do tego akcje państwowego PERN, który również jest udziałowcem, daje to 32,4%. Pomimo tego, że państwo nie ma pełnej kontroli, to odpowiednie zapisy w statucie powodują, że przegłosowanie rządu jest możliwe jedynie teoretycznie, natomiast w praktyce skomplikowane do wykonania. Wynika to faktu, iż jedynie państwowe podmioty mają prawo egzekwować więcej niż 10% swoich praw wynikających z posiadanych akcji. Dla przykładu jeżeli jakiś inny akcjonariusz poza państwowy posiadałby 25% wszystkich akcji, to ich wartość na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy wynosiłaby jedynie 10%.
To sprawia, że wszelkie próby blokowania różnego rodzaju inicjatyw wychodzących z rządu z technicznego punktu widzenia są możliwe, ale niezwykle trudne do przeprowadzenia. Nie oznacza to jednak, że państwo może w kontrolowanych spółkach działać bez żadnych ograniczeń. Należy pamiętać, że zarząd musi brać pod uwagę interes pozostałych inwestorów, a wszelkie działania na szkodę spółki mogą być rozstrzygane na drodze prawnej.
W tej sytuacji reakcja inwestorów może być nieco zbyt przesadzona, gdyż jedyne realne działania na rzecz zmniejszania cen paliwa i tym samym ograniczania zysku są już przez koncern jak i rząd podejmowane. Z uwagi na rosnące skokowo koszty produkcyjne połączone z wysokimi cenami ropy naftowej powodują, że pole do manewru w kontekście spadku cen na stacjach paliw jest ograniczone. Wydaje się, że największym potencjalnym zagrożeniem, które kryje się za wypowiedzią ministra, jest dodatkowe opodatkowanie spółek skarbu państwa, jednak w tym temacie nie ma żadnych konkretnych przesłanek czy deklaracji.
Elektrownia Ostrołęka przykładem nietrafionego pomysłu rządowego
Przestrogą dla rządów w kontekście forsowania inicjatyw realizowanych przez spółki z udziałem skarbu państwa jest nietrafiona inwestycja w elektrownie Ostrołęka. Projekt ten został wznowiony przez aktualną władzę, jednak ostatecznie budowa została wstrzymana i rozpoczęto wyburzanie Jednym z podstawowych powodów niepowodzenia inwestycji była m.in. zmiana koncepcji produkcji energii elektrycznej z węgla na gaz ziemny, co wymusiło rozbiórkę bloków węglowych. Głównym argumentem, który stał za porzuceniem projektu elektrowni wykorzystującej węgiel, jest polityka klimatyczna UE, do której Polska musi się dostosować.
Finansowaniem projektu zajmowały się spółki skarbu państwa Energa (WA:ENGP) oraz Enea (WA:ENAE) z istotnym wsparcie Orlenu. Według wyliczeń Onet.pl, który powołuje się na przeprowadzoną przez NIK kontrolę łączne straty podmiotów zaangażowanych w finansowanie elektrowni to 1 mld 348 mln 904 tys. zł. Ten przykład pokazuje jak rządowe projekty finansowane przez spółki skarbu państwa, mogą być przyczyną dużych strat.
Orlen zbliża się do tegorocznych minimów
Spora korekta notowań cen ropy naftowej w połączeniu z utrzymującą się presją spadkową na rynkach akcji, powoduje, że praktycznie od początku miesiąca mamy do czynienia z trendem spadkowym notowań polskich spółek paliwowych na czele z Orlenem. Aktualnie strona podażowa kontynuuje ruch w kierunku południowym z kolejnym celem w rejonie cenowym 62 zł za akcję.
Rysunek 1. Analiza techniczna Orlen
Osiągnięcie tego obszaru powinno być możliwe w momencie gdy kurs ropy naftowej typu Brent będzie w stanie pokonać kluczowy obszar techniczny opisywany przez średnioterminową linię trendu wzrostowego.
Rysunek 2. Analiza techniczna Ropa Brent
W przypadku gdy niedźwiedzie zdołają przełamać wskazaną linię trendu wówczas, zostaje otwarta droga do ataku na kluczową barierę psychologiczną znajdująca się na poziomie 100 dolarów za baryłkę. Jest to bardzo prawdopodobny scenariusz z uwagi na generalny odwrót na rynkach surowców związany z obawami o możliwą recesję zarówno w Europie jak i za oceanem.