Początek nowego tygodnia obrotu na rynku FX nie przynosi istotniejszych zmian na głównych parach, w konsekwencji również notowania PLN oscylują blisko piątkowych punktów odniesienia. Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,2944 PLN za euro, 3,8503 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,7788 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,9768 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 2,914% w przypadku obligacji 10-letnich.
Rozpoczynający się tydzień handlu będzie charakteryzował się ograniczoną płynnością z uwagi dni wolne od handlu w kraju (1 i 3/05). Na szerokim rynku szczególnie może być to widoczne podczas obrotu w Azji, gdzie Japonia ma tydzień „wolnego”, a Chiny od środy do piątku. Wydarzeniem tygodnia jest oczywiście środowy FED oraz piątkowe dane z tamtejszego rynku pracy. Inwestorzy pozostają pod wpływem ciekawych, piątkowych danych dot. PKB za I kw. dla USA. O ile sama dynamika (3,2%) stanowiła pozytywne zaskoczenie tak jej geneza doprowadziła do spadku wyceny dolara (spadek popytu wewnętrznego). Z lokalnego punktu widzenia warto bliżej przyjrzeć się wtorkowemu wskazaniu CPI za kwiecień oraz czwartkowemu odczytowi przemysłowego PMI również za ten okres. W szerszym ujęciu będziemy najpewniej świadkami realizacji scenariusza, gdzie PLN podążać będzie za rynkami bazowymi (układ USD-EM) z lekkim wskazaniem na podbicie zmienności z uwagi na spadek „głębokości rynku”.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych wskazań makro z rynku krajowego. Na szerokim rynku warto bliżej przyjrzeć się odczytowi dochód (marzec) i wydatków (PCE za luty) amerykanów. Sama aktywność inwestorów powinna pozostać jednak ograniczona.
Z rynkowego punktu widzenia USD/PLN pozostaje w strefie oporu na 3,8388-3,8522 PLN. Sam koszyk BOSSA PLN oscyluje blisko 90 pkt, co przynajmniej w teorii, powinno oznaczać złapanie lokalnego wsparcia.