Dzisiejsza decyzja Norges Banku, którą poznaliśmy o godz. 10:00 doprowadziła do silnego umocnienia się norweskiej korony. Wprawdzie stopy procentowe nie uległy zmianie (1,50 proc.), ale Oeystein Olsen dał do zrozumienia, że prawdopodobieństwo cięcia stóp na przestrzeni najbliższych miesięcy jest znikome. Wcześniej sygnalizowano, że taka możliwość istnieje, gdyby gospodarka dalej pokazywała sygnały słabości. Niemniej do podwyżki stóp procentowych, jak zasygnalizował to dzisiaj Norges Bank, nie dojdzie wcześniej, niż w 2016 r. Tak czy inaczej – takie mniej „gołębie” podejście to mocny sygnał dla rynku. W ślad za NOK zyskuje tez SEK, chociaż w znacznie mniejszej skali. W przeciwieństwie do Norwegii, Szwedzi zdecydowali się w lipcu na mocne ścięcie stóp procentowych o 50 p.b. Sygnały płynące od sąsiada mogą jednak zwiększać prawdopodobieństwo scenariusza w którym dalsze cięcia są mało prawdopodobne.
Wczorajsze naruszenie linii trendu spadkowego na EUR/NOK okazało się fałszywe. Dzisiejszy gwałtowny spadek doprowadził do powrotu w okolice wsparć na 8,19. Kolejne dni mogą przynieść kontynuację ruchu w stronę wyraźnej strefy wsparcia 8,0750-8,0950.
Szwedzkiej walucie (SEK) pomogły dzisiaj też lepsze dane nt. PKB za II kwartał z godz. 9:30. Ich rewizja pokazała wzrost o 0,7 proc. kw/kw i 2,6 proc. r/r, wobec oczekiwanych 0,2 proc. kw/kw i 1,9 proc. r/r. To też sygnał, który może być argumentem dla „jastrzębiej” frakcji w Riksbanku.
Analiza techniczna EUR/SEK pokazuje, że zejście poniżej 9,20 może być sygnałem do ruchu w okolice kluczowych 9,13 na przestrzeni kilkunastu dni.
Opracował:
Marek Rogalski – Główny analityk walutowy DM BOŚ