Dzisiaj inwestorzy pozostaną głównie pod wrażeniem znowu spadających cen ropy i histerycznie słabej sesji w Chinach. Notowaniami ropy zachwiały plotki o determinacji krajów OPEC, które nie zamierzają zmniejszyć wydobycia. Wojna cenowa trwa w najlepsze, a jej skutki dają się we znaki praktycznie wszystkim rynkom. Strach przed ryzykiem, lekko wyciszony pod koniec zeszłego tygodnia, znowu daje o sobie znać.
Ciekawie zapowiada się dzisiejsza prezentacja raportu o stabilności finansowej, który przed południem przedstawi w parlamentarnej komisji skarbu Bank Anglii. Takie przesłuchania odbywają się w brytyjskim parlamencie dwa razy do roku. Raport będzie prezentował Mark Carney, szef BoE. Jak zareaguje funt? BoE nie śpieszy się ze zmianą polityki monetarnej, ale granica jest cienka.
Po południu do głosu dojdzie Ameryka, która powoli szykuje się do jutrzejszego finału, czyli komunikatu po posiedzeniu Fed. Zanim to nastąpi, dzisiaj czeka nas jeszcze kilka intersujących danych z USA: indeks PMI dla sektora usługowego, a przede wszystkim wskaźnik nastrojów konsumentów. Zwłaszcza ten ostatni może mieć spory wpływ na rynki, bo Fed uważnie mu się przygląda. Gra toczy się o to, czy oczekiwania na podwyżki stóp w tym roku w USA spadną, czy pozostaną na stosunkowo wysokim poziomie.
dr Maciej Jędrzejak, Dyrektor Zarządzający Saxo Bank Polska