- Główne amerykańskie indeksy biją kolejne historyczne rekordy, S&P500 o włos od 5000 pkt.
- Czy w USA tli się kolejny kryzys bankowy?
- Sezon wyników spółek w USA za Q4 do tej pory pozytywny
Hossa na amerykańskim rynku akcji w pełni. Pomimo prawdopodobnego odsunięcia w czasie obniżek stóp procentowych i jastrzębich wypowiedzi oficjeli z FED byki nie ustępują ani o krok i wybijają kolejne historyczne maksima na głównych amerykańskich indeksach? Co stoi za siłą kupujących? Składa się na to kilka czynników, wśród których należy wymienić przede wszystkim coraz bardziej prawdopodobny scenariusz miękkiego lądowania w amerykańskiej gospodarce, generalne pozytywne wyniki spółek za Q4 2023 (wczoraj pozytywnie zaskoczył m.in. Ford (NYSE:F), zyskując ponad 6%) roku oraz rewolucja AI będąca głównym motorem napędowym wyników zainteresowanych spółek technologicznych. Łyżką dziegciu w beczce miodu może być potencjalnie tląca się kolejna odsłona kryzysu bankowego jak na razie w wymiarze regionalnym wraz z problemami New York Community Bancorp. Uwagę na problem w sektorze nieruchomości komercyjnych zwrócił również Prezes Rezerwy Federalnej Jerome Powell, który wprost stwierdził, że część małych banków będzie musiała być przejęta lub zamknięta.
Czy poziom 5000 pkt zdoła zatrzymać impuls wzrostowy na S&P500?
Jeden z głównych amerykańskich indeksów giełdowych S&P500 nie daje zbyt wielu okazji, aby podłączyć się do głównego trendu. Ostatnie odreagowania były płaskie i nie należy ich zaliczać do korekt, które można wykorzystać do podłączenia się do rynku po dużo lepszej cenie. Aktualnie uwaga inwestorów powinna być skierowana na poziom 5000 pkt, gdzie potencjalnie możemy zobaczyć reakcje i ewentualne wyhamowanie.
Rysunek 1. Analiza techniczna S&P500
Pierwszym sygnałem większej korekty będzie wybicie wyraźnie nachylonej ku górze linii trendu wzrostowego i zejście poniżej 4900 pkt. Pierwszym obszarem wsparcia, na które warto zwrócić uwagę w kontekście podłączenia się do pociągu jest okolica 4800 pkt.
NASDAQ zbliża się do 16000 pkt
Z niemal identyczną sytuacją jak na S&P500 mamy do czynienia na głównym amerykańskim indeksie spółek technologicznych NASDAQ. W tym przypadku jednak byliśmy świadkami korekty, która osiągnęła plan minimum i zobaczyliśmy test lokalnego wsparcia zlokalizowanego w rejonie cenowym 15200 pkt.
Rysunek 2. Analiza techniczna NASDAQ
Ten rejon jest aktualnie głównym punktem odniesienia dla ewentualnego odreagowania, którego sygnałem również będzie przełamanie linii trendu wzrostowego. Naturalnym celem dla strony popytowej jest najbliższy okrągły poziom 16000 pkt. Scenariusz głębszej korekty będzie możliwy w przypadku zejścia poniżej 15000 pkt, co otwiera drogę do ataku na 14500 pkt.
DJI30 o krok za konkurencją
W odróżnieniu od dwóch powyżej analizowanych indeksów najstarszy amerykański indeks giełdowy będący tzw. średnią przemysłową nie zdołał w ostatnich dniach poprawić historycznych maksimów. Nie zmienia to jednak w większym stopniu sytuacji technicznej, która wskazuje na silny trend wzrostowy jak na razie bez oznak możliwego załamania.
Rysunek 3. Analiza techniczna DJI30
W przypadku gdy zobaczymy kolejną reakcję w rejonie cenowym 38800 zostanie utworzona formacja podwójnego szczytu, będąca wyraźnym sygnałem zwiastującym ruch korekcyjny. Jeżeli chodzi o zasięgi dla spadków to mamy dwa potencjalne obszary wsparcia zlokalizowane w okolicy 37800 oraz 37200 punktów. Głównym poziomem docelowym dla byków jest obecnie ważna okrągła bariera 40000 pkt, która stanowi obszar oporu z uwagi na brak historycznych punktów odniesienia.